Cenzurować internet w celu walki z hazardem?

Artykuły
Bartosz 09:31 10/09/2013

Ostatnia aktualizacja: 10 czerwca 2024

W Polsce już raz proponowano „czarną listę stron” przy okazji ustawy hazardowej. Dziś Parlament Europejski rozważy ten sam pomysł przy okazji rezolucji w sprawie gier hazardowych. Historia lubi się powtarzać.

Wielu Czytelników Dziennika Internautów może pamiętać pomysł wprowadzenia w Polsce tzw. Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych. Propozycja padła w roku 2009 przy okazji prac nad tzw. ustawą hazardową. Idea była taka, aby stworzyć „czarną listę” stron promujących hazard, oszukańczych, faszystowskich i pedofilskich.

Premier Donald Tusk początkowo popierał ideę Rejestru, ale z czasem dało mu się wytłumaczyć, że wprowadzanie cenzury internetu jak w Chinach nie jest najzdrowszym pomysłem dla kraju demokratycznego. Nawet z problemem pedofilii nie należy walczyć w ten sposób. Przestępców trzeba ścigać, a treści pedofilskie trzeba usuwać, nie tylko blokować.

Teraz mamy drugą połowę 2013 roku i wyobraźcie sobie, że Parlament Europejski będzie rozważał pomysł cenzurowania sieci przy okazji Rezolucji w sprawie gier hazardowych oferowanych w internecie w obrębie rynku wewnętrznego.

Projekt rezolucji w języku polskim znajdziecie pod tym tekstem. Będzie on przedmiotem głosowania dziś w godzinach 12:00-14:00. Najbardziej niepokojący z punktu widzenia internetu jest art. 19 proponowanej rezolucji, w którym czytamy:

Parlament Europejski:

(…)

19. (…) zaleca wymianę między państwami członkowskimi najlepszych praktyk w zakresie środków egzekucyjnych, takich jak sporządzanie czarnych i białych list nielegalnych stron internetowych oferujących usługi hazardowe i blokowanie dostępu do nich (…) oraz rozważenie możliwości blokowania transakcji finansowych, aby chronić konsumentów przed nielegalnymi operatorami;

Ten tekst nie tylko proponuje cenzurę, ale nawet sugeruje, że jest to „najlepsza praktyka”.

W tym miejscu trzeba przypomnieć, że rezolucje Parlamentu Europejskiego nie stanowią prawa, ale są punktem wyjścia do jego tworzenia. Omawiany projekt nie ma zatem wprowadzić cenzury sieci w imię walki z e-hazardem, ale może być pierwszym krokiem na drodze do tego celu.

Cenzura to zły pomysł. Zawsze

Nieraz pisaliśmy, dlaczego takie pomysły są szkodliwe. Mimo wszystko powtórzymy, że:

  1. żadna czarna lista nie powstrzyma nielegalnych stron całkowicie,
  2. już nie raz dochodziło do nieuzasadnionych blokad całkowicie niewinnych stron,
  3. raz wprowadzony mechanizm cenzury z pewnością będzie rozszerzany na kolejne obszary. Dziś możemy blokować hazard, jutro będą blokowane strony „pirackie” albo… „szpiegowskie”, jak Wikileaks.

Czytaj całość na: di.com.pl

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL