Ostatnia aktualizacja: 4 stycznia 2023
Grupa STS wszczęła pozew przeciwko spółce zależnej Unibet należącej do Kindred Group, oskarżając firmę o naruszenie polskiego prawa i atakowanie konsumentów w kraju.
Uznany za największego bukmachera w Polsce, STS oskarżył Unibet o nielegalne prowadzenie działalności operacyjnej i marketingowej bez krajowej licencji. Unibet należący do Kindred grozi grzywną w wysokości 6 mln euro w pozwie STS Poland
Zarzuty pod adresem Unibet obejmują „wieloletnią nielegalną działalność”, taką jak udostępnianie gier bez zezwoleń Ministerstwa Finansów oraz nielegalną reklamę i promocję, a także marketing na koszulkach zagranicznych klubów piłkarskich podczas meczów rozgrywanych w Polsce.
Zdzisław Kostrubała, Członek Zarządu STS, powiedział: „– Podczas gdy niektóre firmy hazardowe, po wejściu w życie nowelizacji ustawy hazardowej z 2017 roku, wycofały się z nielegalnego oferowania gier hazardowych na terytorium Polski, Unibet pozostaje obecny w Polsce, ewidentnie naruszając przepisy polskiego prawa”.
STS dodatkowo zarzuca Unibet prowadzenie strony internetowej w języku polskim, która wielokrotnie zmieniała nazwę domeny, aby uniknąć blokady Ministerstwa Finansów, podczas gdy jej nazwa pojawiła się w rejestrze domen zabronionych rzekomo 159 razy.
Wreszcie, STS uwzględnił element ochrony konsumentów w swoim pozwie, twierdząc, że polscy klienci są narażeni na „odpowiedzialność karną lub fiskalną” za obstawianie zakładów u nielicencjonowanego operatora, jeśli grają w Unibet.
Ogólnoeuropejska marka bukmacherska Kindred może zostać ukarana maksymalną karą w wysokości 28,9 mln zł (6 mln euro) za naruszenie polskiej ustawy o grach hazardowych, jeśli polskie sądy staną po stronie STS.
Według STS, na stole może być również dodatkowa opłata w wysokości 3 mln zł (640 000 euro) za udostępnianie gier hazardowych bez licencji lub składania wymaganych powiadomień.
Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie w związku z pozwem, twierdzi STS, zakazując Uibet oferowania zakładów wzajemnych i reklamowania swoich produktów w Polsce. Operator informuje również, że inni polscy koncesjonariusze „rozważają wspólne działania przeciwko Unibetowi”.
„Mamy nadzieję, że operator szybko zastosuje się do tego przepisu” – podsumował Kostrubała. „Cieszymy się z orzeczenia sądu, które jest precedensem i daje nadzieję na wyeliminowanie nieuczciwej konkurencji na rynku zakładów bukmacherskich”.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."