Ostatnia aktualizacja: 20 kwietnia 2024
Gazeta.pl: Gdy nasz rząd ograniczył hazard, wielu Polaków przeniosło się za Olzę. Ale Czesi także chcą ograniczyć negatywne skutki hazardu
O Czeskim Cieszynie już od kilku lat mówi się w żartach, że to „nadolziańskie Las Vegas”.
Niemal na każdym kroku można tutaj natknąć się na salony i automaty do gier. – W minionym roku na terenie miasta czynnych było 129 automatów – mówi Dorota Havlková, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Czeskim Cieszynie. A oprócz tego niemal 200 innych niż automaty urządzeń do gier hazardowych.
Salony gier w Czeskim Cieszynie zawsze były popularne wśród Polaków, ale gdy polski rząd ograniczył hazard, miasto zaczęło przeżywać wręcz najazd graczy z Polski.
Wielu Polaków to stali bywalcy. Jednym z nim jest 45-letni Krzysztof z Cieszyna. Po czeskiej stronie gra przynajmniej raz w miesiącu. – Czasem wygrywam, czasem przegrywam, w sumie wychodzi na zero. Nie są to jakieś ogromne kwoty. Mam stresującą robotę, przychodzę się odprężyć. Inni wieczorami wychodzą na piwo albo jeżdżą na rowerze, a ja gram – mówi.
Działalność tych lokali nie wszystkim się podoba. Mieszkańcy opowiadają, że w niektórych salonach spotyka się podejrzane towarzystwo. Władze Czeskiego Cieszyna od miesięcy zastanawiają się, jak rozwiązać problem. W mieście trwa właśnie kontrola salonów. Urzędnicy sprawdzają, czy nie grywają w nich dzieci, a pracownicy socjalni kontrolują, czy nie wydają tu zasiłków osoby objęte pomocą społeczną.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."