Ostatnia aktualizacja: 30 października 2014
Cezary Kaźmierczak, lider ZPP, podczas publikacji raportu o stratach wynikających z działań fiskusa podkreślał, że najpoważniej sytuacja wygląda w branży hazardowej. Zdaniem Kaźmierczaka wskutek przyjęcia przepisów antyhazardowych polski podatnik będzie być może musiał płacić wielomiliardowe odszkodowania. Przepisy nowej ustawy hazardowej dotyczące automatów do gier nie były notyfikowane w Unii, co powoduje ich bezskuteczność – te przepisy obowiązują, ale nie wolno ich stosować wobec przedsiębiorców – tak wynika z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu.
– Każde zastosowanie nienotyfikowanego przepisu jest tożsame z działaniem bezprawnym, ponieważ bez podstawy prawnej i jako takie rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą po stronie państwa – oceniają przedsiębiorcy.
– Służba Celna nie podziela zawartych w tym raporcie wniosków – mówi „Wyborczej” Wiesława Dróżdż, rzeczniczka resortu finansów. – Mamy świadomość sytuacji związanej z notyfikacją przepisów, ale w orzeczeniu z 28 listopada 2013 r. (postanowienia o sygn. akt I KZP 14/13 i I KZP 15/13) Sąd Najwyższy stwierdził, że organy władzy publicznej nie mogą w sposób dowolny odmawiać stosowania prawa, zwłaszcza gdy normy prawne nakładają na nie obowiązek określonego działania. Sąd Najwyższy wskazał również, że jedyną instytucją uprawnioną do stwierdzania ważności bądź nieważności przepisów prawa krajowego jest Trybunał Konstytucyjny. Zakwestionowane przepisy muszą być stosowane do momentu ewentualnego usunięcia ich z porządku prawnego przez Trybunał Konstytucyjny – podkreśla pani rzecznik.
– Ministerstwo Finansów chowa w tej sprawie głowę w piasek, licząc chyba na to, że firmy zbankrutują i nie będzie komu płacić tych odszkodowań lub też autorów tego blamażu nie będzie już w Ministerstwie Finansów, a wtedy będzie to problem ich następców – szydzi Kaźmierczak.
Czytaj całość na: wyborcza.biz
Ogar
20:04 30/10/2014