Gdzie się podział szkodnik z Ministerstwa Finansów?

Okiem eksperta
Bartosz 27/11/2015

Ostatnia aktualizacja: 27 listopada 2015

Wiceminister Kapica w czasie swoich rządów stał się ucieleśnieniem urzędniczej pychy, arogancji, szkodnictwa, działań wrogich, niezrozumiałych, antyspołecznych – wszystkich negatywnych działań ministerstwa finansów przez urzędników.

On ich kreował, wymuszał działania. Są na to dowody w postaci notatek z narad.

Jak dowiedziała się „Gazeta Finansowa” Kapica postanowił zejść z oczu nowej władzy i schował się w warszawskiej służbie celnej, gdzie ma być zwykłym pracownikiem.

Obsesja niszczenia przedsiębiorców nie ograniczyła się w wypadku Kapicy tylko do branży hazardowej. Była też prawidłowość, ta sama co w wypadku właścicieli automatów. Na działalności Kapicy zyskiwały zagraniczne firmy. Wiceminister finansów, uważany przez przedsiębiorców za największego szkodnika, odszedł ze stanowiska, ale chce pozostać urzędnikiem.

Próbuje docierać do polityków PiS z komunikatem, że jest apolitycznym fachowcem znienawidzonym za bezwzględną walkę z nadużyciami. – Gdyby PiS go wziął to pogrążyłby się w oczach przedsiębiorców. Stał się dla nas uosobieniem zła. Dlatego nie spodziewam się, żeby jego taktyka odniosła sukces – komentuje Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Więcej już dziś w „Gazecie Finansowej” oraz na www.gf24.pl

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Antyczopek

27/11/2015

Przypomnę stare prawo fizyki znane już w starożytnym Egipcie : g...o nie tonie !

D...

27/11/2015

Jacek, zamiast honorowo odejść wraz ze swoimi kolegami i innymi POciotkami, zeszmacił się nieco, uciekając pod skrzydła niedawnego POdwładnego: dostał, wraz z innymi kolegami wyrzuconymi z resortu, miły gabinecik w Izbie w Warszawie, gdzie dalej pasożytuje na naszych podatkach, absolutnie nic tam nie robiąc. Nie ma się jednak co dziwić: tyle lat harował przecież na swój generalski szlif, więc teraz ma to wszystko stracić przez głupich wyborców? Sytuacja ma jednak spory, zasadniczy plus: jako funkcjonariusz podlega postępowaniu dyscyplinarnemu, więc będzie go można najpierw zdegradować, a dopiero potem ze Służby wypyrdolić... :)

ORAJ

27/11/2015

Najgorsze jest to ze on świetnie pasuje do pisiorów . Oni też mają wszystkich i wszystko w dupie. Wcale bym się nie zdziwił jak by go zatrudnili.

mario

28/11/2015

urwa urwie łba nie urwie haha taka prawda
E-PLAY.PL