Ostatnia aktualizacja: 30 marca 2014
Kanadyjski totolotek zmaga się z prawdziwym problemem: młodzi Kanadyjczycy nie są zainteresowani grami losowymi. Miejscowy totolotek nie jest w stanie przekonać do siebie nowej generacji klientów.
Wizyta w punkcie, gdzie jest terminal Ontario Lottery and Game Corp. (OLG – organizator gier losowych w prowincji Ontario) nie pozwala w pierwszej chwili stwierdzić, że nad przyszłością kanadyjskiego totolotka zawisły czarne chmury. Daje się jednak zauważyć brak młodszych klientów.
Jak informowała agencja The Canadian Press, organizacja zrzeszająca organizatorów gier losowych we wszystkich prowincjach, czyli Interprovincial Lottery Corp., zaczęła szukać konsultantów, którzy wymyślą sposób na zainteresowanie „totkiem” osób poniżej 34. roku życia.
Statystyki, które na swojej stronie internetowej przedstawia OLG, mówią same za siebie. Około połowy mieszkańców Ontario, najludniejszej kanadyjskiej prowincji, regularnie gra w gry losowe. Jednak od 2000 r. zainteresowanie wypełnianiem kuponu czy graniem na chybił-trafił wśród młodszych klientów spada.
Czytaj całość na: wiadomosci.onet.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."