Ostatnia aktualizacja: 12 marca 2025
Jak podaje Onet w swojej dzisiejszej publikacji Pomorska KAS w jednym z automatów zarekwirowanych w trakcie akcji wymierzonej w nielegalny salon gier hazardowych 18 lutego na terenie Gdańska odkryła granat!
Informacji tych udzielił ano nimowo portalowi Onet jeden z gdyńskich funkcjonariuszy KAS.
— Kiedyś ktoś schowa do takiego automatu granat odłamkowy i będzie prawdziwe nieszczęście — mówi jeden z funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej.
Urządzenia zatrzymane w nielegalnym salonie gier hazardowych zostały przewiezione do magazynu w Gdyni, gdzie dokonano niepokojącego odkrycia – w jednym z automatów ukryto granat rozpryskowy typu GR-2.
Jeden z funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej, który prosi o anonimowość, zrelacjonował przebieg zdarzeń z 18 lutego dla Portalu Onet.
Tego dnia celnicy wkroczyli do lokalu na gdańskiej Zaspie, gdzie zabezpieczyli nielegalne automaty do gier. Następnie maszyny zostały przewiezione do magazynu w Gdyni. Dopiero tam, dzień później, okazało się, że w jednym z urządzeń ukryto granat rozpryskowy.
— Teoretycznie mogło dojść do wybuchu w każdym momencie. Granat rozpryskowy nie jest oczywiście tak niebezpieczny jak granat odłamkowy, ale to szok, że nikt nie zabezpiecza tych automatów w trakcie akcji– powiedział rozmówca.
Po odkryciu ładunku do magazynu wezwano saperów, którzy go zabezpieczyli. Nikomu nic się nie stało. Potencjalnie niebezpieczny ładunek jechał przez całe Trójmiasto.
Od pomorskich celników portal Onet usłyszał, że nie ma odpowiednich procedur, co robić w takich sytuacjach.
Chcielibyśmy mieć pewność, że KAS wie, co robić, aby zminimalizować ryzyko dla cywili — mówią funkcjonariusze.
Dziennikarze Onetu wysłali pytania do Izby Administracji Skarbowej w związku z akcją z 18 lutego i poprosili o komentarz. Chcieliśmy wiedzieć, czy rzeczywiście funkcjonariusze przewozili przez Trójmiasto automaty do gier bez żadnego sprawdzenia i, czy w jednym z nich był granat? Pytali też o procedury i o to, w jaki sposób celnicy są zabezpieczeni, by podobna sytuacja się nie powtórzyła?
Oficjalna odpowiedź brzmiała następująco:
– Wszelkie działania podejmowane przez służby w zakresie zajmowania i transportu nielegalnych automatów do gier są realizowane zgodnie z obowiązującymi procedurami. Szczegółów procedur nie możemy ujawniać – przekazała Barbara Szalińska z Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku.
Nie otrzymano również zaprzeczenia, że granat został przewożony przez miasto bez odpowiedniego zabezpieczenia.
Z kolei w pomorskim KAS dziennikarze Onetu usłyszeli jedynie, że 18 lutego funkcjonariusze KAS przeprowadzili działania związane z zajęciem nielegalnych automatów do gier. Potwierdzono także, że był to pierwszy przypadek w regionie, gdy w jednym z takich urządzeń znaleziono granat.
Przypomnijmy, iż to właśnie w Pomorskiej KAS doszło w styczniu do skandalu, gdy okazało się, że trzech funkcjonariuszy z Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni, przyjmowało łapówki od organizatorów nielegalnego hazardu.
"Do Użytkownika "hazard" Jak Państwo nie ma nic z kasyn legalnych? Przecież kasyna naziemne płacą ogromny 50% podatek od zysku."
"zawsze mówiłem , co państwowe to niczyje !!! Tak było , jest i będzie . Brak konkurencji wpływa na demoralizację Zarządów i korupcję . Tak było i jest nadal. Brak doświadczenia w branży źle wpływa na pracę TS . Firma hazardowa to firma hazardowa . Praca w bankach to praca w bankach ."
"Nie da się zamknąć dochodowej świni jaką jest Lotto pomimo, że dymają naród to odprowadzają do budżetu państwa spore dochody. Generalnie działają jak kasyna. Urabiają klientów, rżną na kasę i zostawiają w skarpetach."
"Dziadostwo. W losowaniach Mini Lotto z 22 i 23.03.25 padły 3 te same liczby czy to k...a mać możliwe? 4,8,9... sprawdźcie sami. Daje do myślenia. Nie wierzę w uczciwość tej trzymającej monopol i jedynej zatwierdzonej loterii."
"Człowiek niby wiedzioł, ale się jednak trochę łudził"