Ostatnia aktualizacja: 3 października 2014
Kontrowersje. Właściciele hot spotów domagają się milionów w ramach odszkodowania za zarekwirowanie automatów do gier W magazynach krakowskiej Izby Celnej znajduje się ok. 1,6 tys. zarekwirowanych automatów do gier hazardowych. W sprawie ich właścicieli Izba kieruje sprawy do sądów, opierając się na ustawie z 2009 r. zakazującej gry na takich maszynach poza kasynami.
Spośród 45 aktów oskarżenia, przesłanych w latach 2013-2014 przez Izbę do krakowskich sądów, tylko w 14 przypadkach skazano właścicieli automatów na grzywny.
Większość spraw zakończyła się uniewinnieniem, umorzeniem lub zawieszeniem.
Tak było w przypadku właściciela punktu gier z Nowej Huty. Inspektorzy celni zarekwirowali jego maszyny i skierowali sprawę do sądu, gdzie została zawieszona. – Z treści uzasadnienia wynika, że konieczne jest skierowanie pytania do Trybunału Konstytucyjnego co do prawomocności przepisów ustawy z 2009 roku o grach hazardowych. Do czasu wypowiedzenia się TK w tej kwestii, zawieszono postępowanie karne, uznając, że zachodzi długotrwała przeszkoda w jego prowadzeniu – wyjaśnia Beata Górszczyk, rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie. Sądową bezradność widać codziennie na ulicach Krakowa, gdzie prawie na każdym rogu jaskrawe neony budek hazardowych kuszą do zagrania.
Koszty społeczne tego zjawiska są gigantyczne. Uzależnieni od automatów ludzie tracą w hot spotach całe pensje, niedawno jeden z mieszkańców Krakowa popełnił z tego powodu samobójstwo. Przedstawiciele branży hazardowej twierdzą, że mają prawo do działalności. W 2009 roku zmiana ustawy o grach hazardowych zakazała urządzania gier na automatach poza kasynami. – Nowe przepisy miały jednak wpływ nie tylko na polską branżę hazardową. Na nowych przepisach stracili również przedsiębiorcy z innych państw Unii Europejskiej, przykładowo z Czech, którzy sprzedawali automaty do gier na polski rynek – mówi Oktawia Budnik, doradca prawny Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Branży Rozrywkowej.
Czytaj całość na: dziennikpolski24.pl
"Ten szczylik, ma maksymalnie 15 lat i on miałby być "dyrektorem" czegokolwiek?!?:))) On się ledwo posługuje językiem polskim, jego tzw "wiedza" o lotto, jest czysto telewizyjna, widać ile czasu poświęcił, na wyszukiwaniu różnych filmików, nawet z czasów, kiedy jeszcze nie było go na świecie..:)) Może tatuś, lub mamusia grali i nie wygrywali, a dzieciak musiał słuchać teorii spiskowych tatusia.. Jednak oskarżenie Pana Rembiszewskiego o to, że chciał "zgarnąć" kumulację, uciec, bo "miał" długi - to już kwalifikuje się do postawienia zarzutów chłopczykowi, tudzież jego rodzicom.. W życiu nie słyszałam podobnych bredni. Chłopczyk powinien wrócić do szkoły i nauczyć się poprawnej polszczyzny, logiki i zdecydowanie powinien być pod kontrolą lekarską, raczej psychiatryczną."
"Znowu Legnica. Może pora odwiedzić Leszno?"
"Lotto , Totaizator Sportowy i pasoży- pomiot szemra szubra należy niezwłocznie wyłuskać z terytorium POLIN Niebiańskiej Jerozolimy i dopiero po finansowym rozliczeniu przemieścić do obozów dożywotniej pracy fizyczniej na wyspie Madagaskar."
"A ja gram i wgrywam, pół roku temu wpadło ponad 120 tys, mniejszych kwot nie liczę 😀, żyje z tego. Prawdopodobieństwo wylosowania liczb 1,2,3,4,5,6 jest taki sam jak każdej innej kombinacji a niedowiarki niech dalej płaczą że to oszustwo itd. 😀"
"No i co namiętni gracze w lotto? Znowu nikt z Was nie wygrał? I NIKT NIE WYGRA, porzućcie najskromniejsze nawet oczekiwania. Oszustwo jakie rozpełzło po tym tzw. Totalizatorze Sportowym ( gdyż ze sportem TS ma tyle wspólnego, co oddawanie honorowo, moczu). Takiej sprawności w oszustwie teraz, za watahy „13 …..” , nie było nawet za czasów Prezesowania p. O. i et consortes. Przestańcie grać i nabijać kasę, która rzekomo ma finansować obiekty sportowe, imprezy sportowe itp. To wierutne kłamstwo, którego zadaniem jest ogłupienie najbiedniejszej warstwy społecznej w Polsce!!!"