Hazard kwitnie wśród dzieci

Artykuły
Bartosz 12:59 12/11/2013

Ostatnia aktualizacja: 12 czerwca 2024

W Olsztynie jak grzyby po deszczu powstają kolejne lokale z automatami do gier. Jedyny sposób, by ich ekspansję powstrzymać to udowodnić, że korzystają z nich nieletni. Czy będzie to trudne? Niekoniecznie, bo rodziców, którzy szukają pomocy, bo ich dzieci tracą na gry całe kieszonkowe, jest coraz więcej.

Kiedyś mówiło się o nich jednoręki bandyta. Częściej to po prostu automaty do gier, a bardziej fachowo automaty o niskich wygranych. – Automaty przyciągają klientów – przyznaje jeden z pracowników lokalu z urządzeniami do gier. – Nagrody nie są duże, ale zdarzają się dosyć często.

Co znaczy „niska wygrana”? Polskie przepisy mówią, że wartość jednorazowej wygranej nie może być wyższa niż 60 zł, a klient nie może płacić za udział w jednej grze na automacie więcej niż 50 gr. Prawnicy branży hazardowej mają tu pole do popisu. Bo „jednorazową wygraną” i „jedną grę” często interpretują inaczej niż urzędnicy.

(…)

Automaty non-stop

Mimo to w Olsztynie – najczęściej w starych budkach handlowych i kioskach – w ostatnich miesiącach jedne po drugim zaczęły pojawiać się kolejne punkty z automatami. Nikt nie potrafił nam ustalić, ile ich w Olsztynie jest, ani ile powstało w ostatnim czasie. Pracują pełną parą, 24 godziny na dobę. Są i w centrum, i w olsztyńskich sypialniach jak Jaroty. Jeden z takich lokali jest przy starej ul. Warszawskiej. W środku trzy automaty do gier, tzw. owocówki. Gracz wygrywa, gdy w jednym rzędzie ustawią się trzy takie same owoce. – Stawki, za które można grać są różne – mówi młody pracownik.

Bywa, że razem z automatami jest punkt ksero, sprzedaż napojów czy barek. To taka furtka bezpieczeństwa, bo poprzednie przepisy pozwalały, by automaty stały w lokalach usługowych i były dodatkiem do innej działalności. Nawet jeśli w takim „barku” stał tylko niewielki ekspres do kawy.

Panika wśród rodziców

Dziś taka przykrywka nie jest już potrzebna. Rok temu rygorystyczną ustawę hazardową z 2010 r., zakwestionował Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Salony gier nie muszą już funkcjonować pod płaszczykiem punktów ksero czy barów kawowych. Nie ma też prawie sposobu, by je zarekwirować jako nielegalne.

Pojawianie się kolejnych punktów wywołało panikę, największą wśród rodziców. W ostatnich dniach dostawaliśmy telefony od rozżalonych ojców, którzy mówili, że ich dzieci wpadają w nałóg, a nikt nie może zrobić porządku z automatami. W końcu skargi dotarły też do radnych. – Jeden z rodziców mówił, że jego syn gimnazjalista zaczął tracić całe kieszonkowe. Gdy się tym zainteresował, okazało się, że chłopak przegrywa te pieniądze na automatach – mówi radny Robert Szewczyk, który zasiada w komisji prawa rady miasta. Do niej także trafiły informacje od rodziców.

– Nie zdawaliśmy sobie sprawy ze skali tego problemu – przyznaje Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący komisji prawa. – Naszym obowiązkiem jest znalezienie sposobu, by ukrócić ten proceder wśród młodzieży.

Policjanci będą mieli salony na oku

Przyłapanie salonów, że umożliwiają grę nieletnim, to właściwie jedyny sposób, by je zamknąć. – Idealnie byłoby więc przeprowadzić prowokację i w ten sposób udowodnić, że klientami tych salonów są osoby młodociane – dodaje Dąbkowski.

Na spotkaniu w ratuszu byli już w tej sprawie przedstawiciele służb porządkowych z Olsztyna. – My sami nie możemy interweniować w takich lokalach, ale rozwiązaniem są wspólne patrole z policją – mówi Józef Kłosek, komendant straży miejskiej. Ale zapewnia, że strażnicy będą zwracać uwagę, kto korzysta z salonów.

– Nasze działania będą prowadzone pod kątem demoralizacji młodzieży – dodaje Krzysztof Wasyńczuk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. – Kontrolą zajmą się policjanci w cywilu.

Czy z automatów w punkcie przy starej ul. Warszawskiej korzystają niepełnoletni? – Jeżeli mamy jakiekolwiek podejrzenia do wieku gracza, prosimy o okazanie dowodu – zapewnia jego pracownik.

Czytaj całość na: wiadomosci.gazeta.pl

zdjęcie główne: Salon z automatami niedaleko olsztyńskiego Starego Miasta (Fot. Robert Robaszewski / Agencja Gazeta)

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL