Hazard online. W Polsce szara strefa to 91% rynku

Gry hazardowe
Bartosz 08:42 25/08/2014

Ostatnia aktualizacja: 25 sierpnia 2014

Hazard w sieci staje się najwyraźniej poważnym problemem, skoro bierze się za niego Komisja Europejska. Zagrożone mają być przede wszystkim dzieci, dlatego urzędnicy chcą, by operatorzy lepiej informowali o ryzyku i bardziej kontrolowali wiek grających. W Polsce hazard w sieci jest niemal całkowicie nielegalny, za to szara strefa stanowiąca dzisiaj ponad 90 procent rynku puchnie zamieciona pod dywan.

Na tle unijnego prawa, polskie prezentuje się niezwykle restrykcyjnie i – przynajmniej teoretycznie – niczego nam nie można zarzucić. Nie wolno grać, czerpać zysków z gier hazardowych, a kary mogą dotknąć tak organizatorów, jak i uczestników. Hazardem są – oprócz gier o charakterze losowym, jak na przykład ruletka – także gry karciane, w tym poker.

Legalnie w sieci działać mogą jedynie firmy oferujące zakłady wzajemne, są to totalizatory, w których gracze obstawiają wyniki sportowe i zakłady bukmacherskie, w których gracze obstawiają inne wydarzenia. Muszą one uzyskać pozwolenie od Ministerstwa Finansów, wpłacić prawie półmilionowe zabezpieczenie i opłacać ponad 12-procentowy – jeden z najwyższych w Europie – podatek.

Czytaj całość na: interaktywnie.com

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

taki sobie

09:54
25/08/2014

E-Play prowadzi chyba któraś z naziemnych firm bukmacherskich. To co piszecie na pewno nie jest w interesie graczy. Dlaczego ani słowa o marżach "legalnych" bukmacherów i groszowych limitach, które sprawaiają że gracz jest pozbawiony jakichkolwiek szans w pojedynku z bukmacherem. Non stop tylko u was czytam o szarej strefie.

Manolo

12:00
25/08/2014

Kolego taki sobie, jak byś nie zauważył eplay jest portalem informacyjnym podaje informacje zarówno pozytywne jak i negatywne dla branż hazardowych. Jeżeli interesują cię stronnicze media włącz sobie tvn.

DT

13:24
26/08/2014

Kolego Manolo, zauważ że kolega Taki sobie tylko zwrócił uwagę na wysoce stronniczy lobbing na rzecz polskich firm bukmacherskich, nie myśląc o dobru gracza, który używa równie legalnych unijnych firm bukmacherskich z lepszą ofertą, lepszymi kursami itp. GDZIE GRACZ MOŻE WYGRAĆ, bo w STS to niemożliwe przez marże i podatek 12%
E-PLAY.PL