Hazard Rzymian

Gry hazardowe Historia Hazardu
Marek 18/06/2013

Ostatnia aktualizacja: 21 lutego 2024

Czas na trochę historii. Jak wyglądał hazard w czasach Imperium rzymskiego?

Alea iacta est, słynne słowa Cezara przekraczającego Rubikon, można by symbolicznie zinterpretować jako rozpoczęcie przez niego gry, której stawką było państwo. Alea oznacza „kości”. Później tym mianem zaczęto określać wszystkie gry hazardowe. Tego typu rozrywka wypełniała sporą część czasu wolnego starożytnych Rzymian. O ich popularności decydował głównie czynnik emocjonalny. Gry dawały człowiekowi jednocześnie uczucie podekscytowania związane z wizją wygranej jak i obawę o utratę zastawionej kwoty. Ten element ryzyka powodował wzrost adrenaliny, który wciągał gdyż czynił szare życie codzienne znacznie ciekawszym. I stąd hazard w starożytnym Rzymie był tak powszechny.

Najpopularniejszą grą starożytności, znaną do dziś w zmienionej formie, były kości. Dlaczego w zmienionej formie? Gra zwana była tali, kostkami były zaś pierwotnie kości owiec lub kozłów (grecka nazwa w liczbie pojedynczej astragalos wskazuje na określenie kości pęcinowej, u człowieka odpowiednik kłykcia). Praktyczni Rzymianie nie chcieli bawić się resztkami jedzenia – robili więc kostki z brązu lub metali. Co więcej – odnaleziono nawet wazę o kształcie kości do gry.

Sama gra polegała oczywiście na rzucaniu kośćmi. Dokładny sposób punktowania nie jest dziś jasny, wiadomo jednak, że pewne rzuty miały swoje nazwy – najlepszy określany był „rzutem Wenus” a w najgorszym razie gracz uzyskiwał „psi rzut”. Istniał też wariant gry (tropa), gdzie kości wrzucano do naczynia o wąskiej szyjce.

Jednak Rzymianie znali też małe sześciany oznaczone podobnie jak nasze dzisiejsze kości (tyle że suma oczek na przeciwległych ściankach ZAWSZE wynosiła siedem). Różnica pomiędzy nimi (tesserae) a tali polegała głównie na stawce, która była wyższa w tesserae. Najprawdopodobniej Rzymianie używali trzech kostek, Grecy zaś dwóch. Używano znanego i dzisiaj kubka, z którego wyrzucano kości. Starożytni znali jednak również gry planszowe i również one służyły do uprawiania hazardu. Jedną z takich popularnych gier była duodecim scripta lub duodecim scriptorum („dwanaście znaków” lub „dwanaście linii” – nazwa oczywiście odnosi się do jakiegoś elementu gry, nie wiadomo jednak czy do ilości pól na planszy w jednym szeregu, wyniku rzutu kośćmi lub ilości rzędów pól na planszy?). Kłopot sprawia również fakt terminologia, bowiem Rzymianie nazywali alea albo tesserae wszelkie gry hazardowe albo posługujące się kośćmi.

W każdym razie gra polegała na przesunięciu wszystkich piętnastu pionków ze swojej strony planszy na przeciwległą. Sama plansza składała się z 36 pól. Gracze rzucali trzema kostkami z kubka. Gdy pionek jednego gracza lądował na polu zajętym przez pionek przeciwnika – ten musiał powrócić na pole startowe. Podobnie jak przy grze w tryk-traka, dwa pionki były nie do zbicia.
Gra spokrewniona jest niewątpliwie z egipską Senet, pewnymi średniowiecznymi grami, no i wspomnianym tryk-trakiem. Jako ciekawostkę należy przytoczyć fakt, że kiedy w Rzymie zdelegalizowano hazard, duodecim scripta zmieniła pola planszy na litery tworzące hasła takie jak: „Parthi occisi Britto victus ludite Romani” („Partowie zabici, Brytowie pokonani, radujcie się Rzymianie”) albo „Levate dalocu ludere nescis idiota recede” („Wstań i wyjdź, nie umiesz grać, idioto, odejdź!”).

Istniała też gra zwana Latrunculi (termin, od którego podjerzewa się pochodzenia nazwy, brzmiał „latrones” i określał bandytów lub najemników). Rozmiar planszy był zróżnicowany (8×8, 8×12, 10×9, 11×10). Każdy z dwóch graczy ma pionki – normalne i jeden wyjątkowy (zwany zwyczajowo aquila – „orzeł”. Gracze kolejno przemieszczają swoje kamyki. Wszelkie pionki mogą poruszać się w liniach poziomych i pionowych dowolną liczbę pól. Jeśli pionek przeciwnika znajdzie się pomiędzy dwoma pionkami gracza – ten otoczony zostaje zdjęty z planszy. Celem gry jest unieruchomienia „orła” – otoczenie go tak, by nie miał możliwości ruchu.

O ile poprzednią grę określano jako ludus latrunculorumgry planszowe z kamyczkami jako pionkami określano jako ludus calculorum. Grano też w grę określaną jako terni lapilli, którą można przyrównać do gry w kółko i krzyżyk, gdyby nie to, że nie robiono znaków kółka i krzyżyka lecz używano żetonów. Nie jest jasne, ile żetonów miał do wykorzystania każdy z graczy, być może więc skojarzenie z znaną nam wszystkim grą jest niewłaściwe.

O wielu z wyżej wymienionych gier nie możemy powiedzieć zbyt wiele. Za źródła służą nam teksty poetyckie (Marcjalis, Owidiusz), pisma Platona, Pliniusza, Warrona ale i odkrycia na stanowiskach archeologicznych w całej Europie. Często jednak musimy domyślać się reguł i zasad – w dostępnych nam źródłach nigdy nie zostały one bowiem jednoznacznie i dogłębnie spisane.
Część z tych gier może wydać się nam znajoma – najprawdopodobniej niektóre z nich ewoluowały na przestrzeni lat, by przybrać współczesną formę. Nie byłoby nic w tym dziwnego, gry planszowe (i nie tylko!) bowiem znane były jeszcze, gdy Egipt był potężnym państwem.

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL