Ostatnia aktualizacja: 12 lipca 2024
Często porównuje się inwestowanie (szczególnie na giełdzie) z hazardem. Choć z pozoru analogia wydaje się być właściwa, to jednak tak naprawdę porównanie nie jest trafne. Zarówno w przypadku inwestycji na giełdzie, jak i gry w ruletkę ponosimy ryzyko.
Jednakże czym innym jest ryzyko działalności gospodarczej – niosące ze sobą sens i użyteczne cele, a czym innym sztuczne ryzyko wytworzone przez koło ruletki (jednorękiego bandytę, talię kart), którego jedynym celem jest zapewnienie graczowi rozrywki.
W przypadku inwestycji szanse przemawiają na korzyść inwestora – w długim okresie wartość zainwestowanych środków się zwiększy (zakładamy, że mamy do czynienia z w miarę rozsądnym inwestorem, który nie wkłada wszystkich swoich pieniędzy w jedno bardzo ryzykowne przedsięwzięcie – nazywamy to dywersyfikacją. W przypadku hazardzisty – szanse są przeciwko niemu. W długim okresie nie istnieje możliwość pokonania kasyna – zasady gier i stawek są zawsze tak skonstruowane, by to kasyno zarabiało, inaczej przecież jego prowadzenie nie miałoby żadnego sensu.
Porównanie rynku kapitałowego, spełniającego ogromnie ważną rolę dla gospodarki, do jaskiń rozpusty w Las Vegas niewątpliwie szkodzi rynkowi. Zapewne z tego powodu cał- kiem niedawno warszawską giełdę, promowało hasło wypowiadane przez znanego piłkarza: Na giełdzie inwestuję. Gram tylko w piłkę.
Totolotek – podatek nakładany na głupotę?
Grając w Dużego Lotka i zawierając zwyczajny zakład, płacimy jednorazowo 2 zł. Z tej kwoty 40 gr trafia na fundusz kultury fizycznej oraz wspieranie kultury narodowej. Z pozostałych 1,60 zł jedynie nieco ponad połowa (regulamin Dużego Lotka mówi: co najmniej 51%) trafia do puli wygranych – czyli wszyscy gracze otrzymują z powrotem o niemal połowę mniej pieniędzy, niż uprzednio wpłacili. Ponadto prawdopodobieństwo trafienia szóstki w Dużego Lotka to około 1:14 milionów.
Mamy większe szanse zginąć od porażenia piorunem (w Wielkiej Brytanii prawdopodobieństwo takiego zdarzenia szacuje się na 1:10 milionów) niż zgarnąć główną nagrodę w środę lub sobotę. Z tego powodu niektórzy krytycy loterii państwowych nazywają je brutalnie „podatkiem nakładanym na głupotę”.
Z drugiej strony… Z każdego zakładu wpłacamy 80 gr do puli nagród, na sport i kulturę dajemy 40 gr, a za pozostałe 80 gr kupujemy… marzenia. To chyba nie jest wygórowana cena?
Gdy już wiemy, czym jest oszczędzanie i inwestowanie oraz potrafimy odróżnić je od spekulacji, a przede wszystkim od hazardu, zastanowimy się, jakie praktyczne wnioski można wyciągnąć z tej wiedzy.
Źródło: monitorfx
"Czyli co? 24 kule namagnesowane są dodatnio, a 25 kul namagnesowane są ujemnie? Ale pierdy. Musieli by każdą kulę osobno programować."
"bardzo dobry pomysł 3 dni pracy + 1 dzień hybryda z w domu , razem tj. 4 dni . Rozumiem , że wszystkie punkty TS również tak będą pracowały od pon. do czw. W zasadzie to nie muszą wcale pracować . Robotę zrobi AI"
"co to za symulatory?"
"Szóstka pada dopiero w momencie kiedy nie ma już możliwości wylosowania kombinacji, która nie została skreślona,. Nad wszystkim czuwa komputer, który dostaje wszystkie kombinacje zakodowaną radiolinią i spośród nich wybiera przed losowaniem taką, która została najmniej razy skreślona lub wcale. Wiadomości są przekazywane do bębna losującego, który dokonuje wylosowania zadanych przez komputer liczb. Ot cała tajemnica kumulacji. Chodzi oczywiście wyłącznie o zarobek. Gdyby chcieli to robić uczciwie i losować jak kiedyś, za pomocą dzieci, zapraszanych do programu, to by nie kupowali oprogramowania za kilkanaście milionów w USA. Od czasu wprowadzenia oprogramowania kontrolującego wyniki losowań, prawie w ogóle przestały padać wygrane 10 z 10, 9 z 9 i 8 z 8 w multi multi. Sprawdźcie losowania z lat 80-90. W każdym losowaniu była jedna l;ub więcej wygranych 9 z 9, 8 z 8 i rzadko nie padała główna 10 z 10. Teraz nie pada praktycznie nigdy. Co kilkadziesiąt losowań. Pełna kontrola. [pisownia oryginalna]"
"c.d. zabawy amatorów w firmę hazardową . Tak się wyprowadza kasę z monopolu państwa . Stanowiska , managerowie , kasa płynie , etc. Poprzednik również zatrudniał nominatów partyjnych . Dzisiaj również , tylko jednak tworzą niepotrzebne stanowiska . Salony i sloty masakra jakaś , kulki non stop na przerwie . Szkoda gadać ."