Ostatnia aktualizacja: 25 kwietnia 2024
Japonia. Ponieważ japońskie regiony konkurują o uzyskanie licencji na grę, aby umożliwić międzynarodowym firmom kasynowym inwestowanie w branżę, Wakayama opublikowała oficjalne wyniki dotyczące branży turystycznej. Władze Japonii dokonują przeglądu wyników turystycznych prefektur, aby zdecydować, gdzie znajdą się ośrodki kasyn.
Prefektura Wakayama – jednego z ważniejszych turystycznych regionów Japonii poinformowała, że w ubiegłym roku odwiedzało to miasto 33,8 miliona turystów, co stanowi spadek o około 1,1 miliona, czyli o 3,3 procent, w stosunku do liczby turystów z poprzedniego roku, zgodnie z oficjalnym oświadczeniem. Władze lokalne uważają jednak, że niższa liczba jest spowodowana unikalnym wzrostem odnotowanym w 2016 r., Co prowadzi do niesprawiedliwego porównania z wynikami z ubiegłego roku.
Zgodnie z oświadczeniem, turystyka została znacznie wzmocniona w 2016 roku przez popularny serial telewizyjny, który przyniósł im wielu odwiedzających, ale ten proces zakończył się wraz z jego emisją. Ponadto, rząd stwierdził, że w 2017 roku pogoda była nie sprzyjająca turystyce masowej.
Zagraniczna turystyka spadła również o około 5 procent, z około 505 000 do 480 000 odwiedzających ten region. Około 70 procent zagranicznych turystów Wakayama pochodziło z Azji, w szczególności z Hong Kongu (22 procent), Chin kontynentalnych (21 procent) i Tajwanu (14 procent) – stwierdzono w oficjalnym sprawozdaniu.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."