Ostatnia aktualizacja: 12 czerwca 2024
W ciągu ostatnich kilku miesięcy w powiecie chrzanowskim jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać salony gier. Są otwarte przez całą dobę. Punkty, w których uprawiany jest hazard, zainteresowały policję, Państwową Inspekcję Pracy oraz urząd celny.
Jak się okazało, część maszyn była ustawiona tam nielegalnie. W ubiegłym tygodniu inspektorzy skonfiskowali trzy takie urządzenia w Trzebini, a w poniedziałek – cztery w Chrzanowie.
– Wspomniane urządzenia nie posiadały koncesji, którą wydaje Izba Celna – informuje Tomasz Kierski, rzecznik Urzędu Celnego w Krakowie. Rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie Robert Matyasik dodaje, że właścicielom salonów gier, którzy nielegalnie wykorzystywali takie maszyny, grozi za to do trzech lat pozbawienia wolności oraz kara pieniężna. O jej wysokości zdecyduje sąd.
Tymczasem salony gier budzą niepokój wśród rodziców nastolatków. Boją się, że czynne całą dobę punkty będą azylem dla wagarowiczów.
– To naprawdę podejrzane miejsca. Szyby są w nich zaciemnione, nie widać z zewnątrz, jak w normalnym sklepie czy kawiarni, co dzieje się w środku – uważa Monika Kawka z Chrzanowa, matka piętnastoletniego gimnazjalisty. – Tam dzieci nie tylko mogą uzależnić się od hazardu. W takie miejsca lubią też zaglądać dilerzy narkotyków czy dopalaczy – dzieli się swoimi obawami chrzanowianka.
Takich samych praktyk boją się trzebińscy urzędnicy. Przemysław Rejdych, doradca burmistrza Trzebini ds. bezpieczeństwa, z początkiem listopada odwiedził trzebińskie salony gier i ostrzegł pracujące tam osoby, by pod żadnym pozorem nie wpuszczały dzieci ani młodzieży szkolnej w godzinach dopołudniowych. Dowiedział się także, że punkty w Sierszy i na os. Gaj w Trzebini prowadzą osoby, które z prawem były już na bakier. Jedna ma zakaz sprzedaży paliw na dziesięć lat.
Reporterzy „Gazety Krakowskiej” odwiedzili dwa takie salony w godzinach dopołudniowych. W jednym, mieszczącym się w Sierszy, w środę o godz. 12 nie było nikogo poza pracownicą. W drugim, także w środę około godz. 16, grało dwóch dorosłych mężczyzn. Grupę nastolatków spotkaliśmy natomiast przed wejściem.
– Jesteśmy już po szkole – zapewniali licealiści z Chrzanowa.
– Mam wyliczone dwie dychy kieszonkowego na grę i ani złotówki więcej do stracenia – opowiada Marek, jeden z chłopaków. Przyznaje jednak, że pieniądze, jakie dostaje tygodniowo od matki na drobne wydatki, wydaje głównie na „owocówki”, czyli automaty, które po wrzuceniu monety losują owoce.
Czytaj całość na: gazetakrakowska.pl
Zdjęcie główne:
"Ludzie nie mają pojęcia jak działają loterie wiele lat spędziłem, aby zbadać ten rynek, aż chce mi się śmiać jak widze te komentarze tutaj gadacie bzdury nic nie jest podpięte do komputera wszystko losuje maszyna, która nie ma dostępu nawet do internetu i żadnych baz danych, a typ który tu napisał, że jest 12 milionów możliwości, a gra 25 milionów ludzi to chyba nie widział statystyk w lotto jest możliwości prawie 14 milionów, a gra średnio 1-3 miliona osób, a w euro jackpot, to jest aż 95 miliona możliwości, a loteria jest dostępna dla wielu krajów, a i tak nie przekracza tych 95 milionów wiec nie ma się co dziwić, że prawie nikt nie trafia ja wygrałem w minilotto robiąc chybił trafił jest to jedyna gra, która ma najmniej możliwości, aby trafić 5, bo mniej niż 900 tys. co oznacza, że wygrywają tam bardzo często, bo jest to jedyna gra, gdzie ludzi jest więcej niż liczb."
"Mieli zarobic "na lewo" 120 tys na 22 osoby przez niemal rok. Prokurator prowadzacy sledztwo zgarnia tyle w pol roku. Dobra robota."
"wcale bym się bym nie zdziwił jak Państwo nie miałoby interesu wprowadzić podatku GRR bo ma w tym interes i zagraniczni bukmacherzy płacą naszym politykom wielkie pieniądze za to by obecny system podatkowy w Polsce trwał, to są oczywiście tylko przypuszczenia, prawdy nie znamy"
"czyli zysk mniejszy niż zapłącone podatki? Kraj naprawdę chory"
"Te salony TS to porażka. Pomieszczenia z dykty 3x2 metry, 4 maszyny, śmiech na sali. Nikt tam nie chodzi. Byłem dwa razy chyba 3 lata temu. Ktoś powinien za tę parodie odpowiedzieć."