Ustawa została ponownie wniesiona do kanadyjskiej Izby Gmin w celu wygenerowania większych dochodów w związku z pandemią Covid-19. Ustawa, która ułatwiłaby legalizację hazardu podczas pojedynczych wydarzeń sportowych w Kanadzie, została oficjalnie przywrócona do procesu legislacyjnego.
Ustawa C-218 została po raz pierwszy przedstawiona w lutym. Obecnie została przywrócona do Izby Gmin w celu generowania większych dochodów państwa w czasie pandemii Covid-19.
Jeśli ustawa zostanie przyjęta, umożliwiłoby to Kanadyjczykom obstawianie zakładów na poszczególne wydarzenia sportowe poprzez uchylenie paragrafu 207 (4) (b) kanadyjskiego kodeksu karnego, który stanowi, że konsumenci mogą stawiać zakłady tylko na co najmniej trzy gry.
Projekt ustawy jest prowadzony przez konserwatywnego członka parlamentu Kevina Waugha i ma poparcie takich podmiotów, jak British Colombia Lottery Corporation (BCLC) oraz Score Media and Gaming (theScore).
Prezes i dyrektor generalny Canadian Gaming Association (CGA), Paul Burns, publicznie poparł ustawę.
Nowelizacja kodeksu karnego w celu zalegalizowania zakładów sportowych na pojedyncze wydarzenia zapewni prowincjom niezbędne narzędzia, aby zapewnić Kanadyjczykom bezpieczną i legalną opcję, jednocześnie umożliwiając przepływ korzyści ekonomicznych do licencjonowanych operatorów gier, społeczności i rządów prowincji – powiedział Burns.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."