Kapica naraża celników na procesy?

Najczęściej czytane
Bartosz 14/10/2014

Ostatnia aktualizacja: 14 października 2014

Funkcjonariusze uważają, że szef Służby Celnej Jacek Kapica naraża ich na procesy, nakazując blokowanie automatów do gier.

 

Do czasu rozstrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny, czy blokowanie jednorękich bandytów przez celników i uniemożliwianie czerpania zysków z działalności hazardowej poza kasynami ich właścicielom jest legalne, czy nie, celnicy, wykonując obowiązki służbowe, mogą narazić się na odpowiedzialność karną. Właściciele punktów hazardowych występują bowiem przeciwko nim na drogę sądową, argumentując, że nie mają prawa aresztować maszyn do gry.

Tymczasem polecenie szefa Służby Celnej Jacka Kapicy jest jednoznaczne: kontrole antyhazardowe muszą być prowadzone cały czas, na jak największą skalę, włącznie z zabezpieczaniem i wyłączaniem maszyn. Według Ministerstwa Finansów dopóki przepisy nie zostaną uznane za niekonstytucyjne przez TK, dopóty muszą być stosowane przez urzędników.

Branża hazardowa walczy jednak o zyski konsekwentnie. Firmy bronią się, próbując zastraszać celników, donosząc na nich do prokuratury lub składając subsydiarne akty oskarżenia (wnoszone przez pokrzywdzonego). Nic dziwnego, bo walka toczy się o 5 mld zł rocznie. Z szacunków celników wynika, że taką kwotę można uzyskać z pozostających na rynku kilkudziesięciu tysięcy automatów do gier.

Wątpliwości co do blokowania automatów to efekt wadliwych regulacji ustawy o grach hazardowych, która została uchwalona w listopadzie 2009 r. w ekspresowym tempie. Przepisy, które weszły w życie z początkiem 2010 r., wprowadziły zakaz urządzania gier na automatach poza kasynami.

Czytaj całość na: podatki.gazetaprawna.pl

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL