Ostatnia aktualizacja: 1 lipca 2024
W przedwojennej Polsce masowo grano na loterii państwowej. Kilkusettysięczna wygrana stanowiła niewyobrażalny majątek. Szczęśliwcy pieniądze te najchętniej inwestowali w ziemię.
Panna Aniela ze świętowaniem trochę się jednak pośpieszyła. – Chociaż miałam tylko kilka lat, incydent ten zapadł mi w pamięć. Panna Aniela była naszą służącą. Kochałam ją, bo była zawsze wesoła i śpiewała mi piosenki. Któregoś dnia, ku mojej rozpaczy, oświadczyła, że odchodzi i że to teraz my będziemy mogli u niej służyć, bo ma wygrany los w kolekturze Lichtensteina. Moja mama stała oniemiała. Anielcia zakręciła się na pięcie i wyszła. Wróciła po kilku godzinach całkowicie zmieniona. Zapłakana. Błagała o ponowne przyjęcie. Mama miała dobre serce, przyjęła ją i potem, obejmując się, razem płakały. Jak się okazało, Anielcia źle odczytała numer wygranej – opowiada mi jedna z czytelniczek cyklu „Warszawa nieodbudowana”.
Na szlaku szczęścia
Właściciele przedwojennych kolektur Loterii Państwowej zatrudniali wierszokletów. Klientów witały w nich zabawne hasła: „Losem naszej kolektury nikną zmartwień chmury” – zapewniano w lokalu firmy E. Lichtenstein i Ska przy Marszałkowskiej 146. Spacerujących Nowym Światem przy Krakowskim Przedmieściu zapraszało do kolektury Janiny Haładejowej hasło: „Szukasz szczęścia, wstąp na chwilę!”.
Julian Langer, kierownik firmy A. Wolańska przy Nowym Świecie 19, przekonywał: „Ci, którzy w firmie A. Wolańska kupują losy, idą szlakiem szczęścia, a któż tedy nie zechciałby pójść szlakiem Szczęścia”. W 1927 r. w jego lokalu nęcił duży napis: „Tu padła główna wygrana 150000 złotych na No 12372. I obok znów tu padła wielka wygrana 100.000 złotych na No 70671”. Z czasem kolektura Loterii Państwowej A. Wolańska chwytała się jednak bardziej wyrafinowanych środków reklamowych. Już na początku lat 30. jej lokal w pałacu Kossakowskich przy Nowym Świecie był bardzo nowoczesny. W tym samym miejscu mieścił się też dom bankowy pod nazwą W. Wolański. Ogromne witryny (niepozalepiane żadnymi foliami, jak ma to miejsce we współczesnej Warszawie) odsłaniały lapidarnie zaprojektowane wnętrza. Z ogromną starannością wykonano też neon. Litery „A. Wolańska” ponad witrynami sklepowymi widniały też w środku, nad ladami. Na tym nie koniec – do sklepu prowadził też neonowy napis umieszczony w chodniku. Całość zaprojektowana została przez inżyniera Szulkina. W tym czasie nie było już mowy o wywieszaniu w kolekturze Wolańskiej prymitywnych tablic, takich jak ta z 1927 r.
Czytaj całość na: m.warszawa.gazeta.pl
"Jest to bardzo trudne logowanie objaśnienia są b/trudne proszę o pomoc krok po kroku"
"Dokładnie opisany cały przebieg zdarzeń, a czym te działania różnią sie od pubów wiśnia które działają nadal? Ano tak - automaty z Jelonki."
"Nim wypełnisz kupon LOTTO…przeczytaj! Nie budzi się w Waszych umysłach, pytam tych, co grają w tzw. Lotto i jakże naiwnej desperacji do gry? Mam dla Was sugestię, logiczną, praktyczną (na wtorki, czwartki i soboty), zamieńcie tę chęć do gry w prawdziwy napój „Desperados”, napój bezalkoholowy/alkoholowy z minimalnymi procentami, a jego nazwa (prawie) potwierdza stan Waszej psychiki. Wyjdzie to Wam na zdrowie (autentyczna praca nerek) i zaoszczędzicie dużo pieniędzy. Przestańcie grać, tracić pieniądze, na które właśnie czekają oszuści z Targowej 25. Porzućcie więc wszelką nadzieję na wygraną. W konfrontacji z nimi, czyli tymi z tzw. Lotto nie macie żadnych szans na wygraną. To jest najbardziej perfidna gra, w której najwięcej grających jest znacznie poniżej średniej zamożności, czyli najbardziej uboga część społeczeństwa. Ja widzę (w domyśle) jak ONI śmieją się z Waszej naiwności bez cienia współczucia, z rechotem na ustach. Przestaniecie grać, uspokoi się w grobie inicjator sportowego olimpizmu ś.p. Pierre de` Coubertin."
"W Serbskim Lotto było jeszcze lepiej, Realizator obrazu podał na ekran wcześniej liczbę niż jeżeli została ona wylosowana link"
"to prawda , normalność w Rumii kończy się w 2025 roku . Politycy to debile , wszędzie . Było legalnie teraz będzie nielegalnie , przy braku opłat do budżetu państwa . Chytry 2x traci , czy to w Polsce czy w Rumunii. Był spokój z szarą strefą to teraz będzie rozwój nie o 30 a o 70 %%%. Małe miejscowości i wioski wszystko na czarno działa ba , salony pracują po 20 sztuk slotów + ruletki ."