Ostatnia aktualizacja: 8 stycznia 2013
DGP: To nie afera hazardowa i wysyp automatów odstraszyły klientów od loterii. Zawinił sam Totalizator, nie dostosowując się do zmian rynku – uważa NIK
Raport NIK wylicza całą masę zaniedbań i błędów popełnionych przez Totalizator w ostatnich latach. Jako spółka Skarbu Państwa powołana do realizacji monopolu w grach liczbowych zamiast nimi zajmował się chybionymi inwestycjami, wydawał pieniądze na finansowanie wyścigów konnych, mało skuteczne kampanie reklamowe nowych marek i niezdobywające popularności loterie SMS-owe.
Równolegle, mimo kłopotów firmy, rosły wynagrodzenia kadry kierowniczej. W 2010 r. podskoczyły średnio o 8 proc. w stosunku do roku 2009, a w grupie dyrektorów aż o jedną piątą. Negatywnie oceniono też decyzję Totalizatora o przeniesieniu z początkiem 2010 r. transmisji losowań z Polsatu do TVP Info. „Skutkowało to obniżeniem oglądalności losowań, a w konsekwencji miało wpływ na spadek przychodów ze sprzedaży” – piszą analitycy NIK. W tym samym czasie Totalizator za to o połowę podniósł cenę najpopularniejszej loterii, czyli Dużego Lotka, i zmienił jej nazwę na Lotto. Efekt: klienci zaczęli odpływać.
– Ależ to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Przecież po wybuchu afery hazardowej i nowelizacji ustawy liczba automatów i ich przychody zaczęły gwałtowanie spadać. Mimo to sytuacja Totalizatora wcale znacząco się nie poprawiła – mówi Marek Przybyłowicz, były prezes Wyścigów Konnych na Służewcu.
Jak dowiedział się DGP, ten bardzo krytyczny raport trafił zarówno do Ministerstwa Finansów, jak i Skarbu Państwa jeszcze w połowie ubiegłego roku. Nie został jednak szerzej upubliczniony, nie trafił nawet pod obrady sejmowej komisji ds. sportu i turystyki. Jednak to pod jego wpływem miał zostać odwołany poprzedni prezes Totalizatora Sławomir Dudziński.
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."