Ostatnia aktualizacja: 28 stycznia 2021
We wtorkowym losowaniu Lotto mieszkaniec Cybinki (powiat słubicki) wygrał 2 miliony złotych! Szczęśliwiec zdobył pieniądze dzięki Super Szansie. Szóstkę w Lotto Plus wygrał gracz z Warszawy.
Niepozorny sklepik z artykułami spożywczymi, chemią i prasą. Przy oknie piesek obserwuje wchodzących do środka, a za ladą miła Pani uwija się, podając klientom produkty. Ma sporo pracy, bo drzwi się tu nie zamykają. A prawie każdy klient kupuje zakład jakiejś gry losowej lub zdrapkę. Wielu też wygrywa. Nic dziwnego, że ludzie tak chętnie kupują losy akurat w tym punkcie. To właśnie tam znajduje się kolektura, w której ktoś kupił wygrany los.
Po spędzonych kilku minutach w środku można odnieść wrażenie, że trafiło się na złoty punkt. Przez około 10 minut kilka osób przyszło zagrać, a jeszcze kilka odebrać nagrodę. Pan Bronisław właśnie odbiera 50 złotych w zdrapce, za którą zapłacił 2 złote. Śmieje się, że to prezent na 77 urodziny. – Na Wigilię znalazłem pieniążka w uszkach, dlatego mam takie szczęście! – mówi. – Kiedyś nawet trafiłem 5-tkę i wygrałem 8 tysięcy, bo wtedy wygrane były dużo mniejsze, ale to bardzo dawno temu – dodaje mężczyzna. I przed wyjściem jeszcze żartuje – Mówi się, że głupi ma szczęście. W takim razie chciałbym być głupi.
Po wygranej trzeba umieć rozporządzać pieniędzmi. Pani Inga, kupując zakłady Multi Multi zastanawia się na głos – Nie mam pojęcia, co bym zrobiła z pieniędzmi. Na pewno byśmy sobie postawili dom. Ja tak samo, moim marzeniem jest dom – przytakuje sprzedawczyni. Z kolei Pan Jakub, przedstawiciel handlowy, który z boku przysłuchiwał się rozmowom, zapytany co by zrobił z wygraną, odpowiada – Nie zastanawiałem się jeszcze, co bym zrobił z pieniędzmi. Na pewno zrobiłbym sobie wakacje od pracy, ale potem bym wrócił. – Pan Jakub jest kolejną osobą, do której uśmiechnęło się szczęście. – Kiedyś trafiłem piątkę i wygrałem 3 300 na rękę. Byłem wtedy biednym studentem i oglądałem każdą złotówkę jeszcze dokładniej, niż przed wygraną, zanim ją wydałem.
Ponoć większość ludzi po wygranej nie potrafi rozporządzać pieniędzmi. Ja po wygranej nie ujawniłbym się, wolałbym samemu poszukać specjalistów, np. psychologa czy prawnika, żeby jej nie zmarnować. Poza tym później jest nagonka i strach o rodzinę, bo nawet jeśli kolektura nie ujawni informacji, to wieści się szybko rozchodzą.
Zapytany przed kolekturą o wydanie ewentualnej wygranej, Mateusz mówi – Prawdopodobnie zainwestowałbym w coś, pomógłbym rodzicom i oszczędził te pieniądze na gorsze chwile. Z kolei w wypowiedzi Pani Beaty mocno widoczny jest akcent rodzinny.
Gdybym wygrała otworzyłabym biznes swojej córce, żeby była samodzielna, pomogłabym moim bliskim znajomym, którym jest ciężko przez COVID i pojechałabym na wycieczkę życia, na którą zabrałabym całą moją rodzinę. – powiedziała Pani Beata. Również młoda mama z wózkiem, Pani Kamila, odpowiada w podobnym tonie – Na pewno dokończyłabym dom, który jest w trakcie budowy i pojechałabym na wycieczkę z dzieckiem i z mężem.
Zródło: gazetalubuska.pl
"Czy Kłos to stara firma PMG ?"
"pozdro dla KŁOSA z Karczewa"
"Broń gazowa 😂😂😂. W kazdym sklepie i art samoobrony można kupić bez zezwolenia. Ponadto nie wprowadzajcie w błąd czytających ponieważ nie można karać za posiadanie automatu nawet hazardowego"
"W pierwszej kolejności totalizator powinien wyłączyć sygnał totalcasino. Tam uzależnionych jest już około 4 milionów ludzi i z dnia na dzień przybywa. Nic nie dadzą odwyki póki jest apka totalizatora. Dziś każdy ma smartfona, to największe uzależnienie i dostęp do hazardu. Powinni to natychmiast wyłączyć. Po drugie cała ustawa o grach hazardowych która weszła w życie 1 kwietnia 2017 roku powstała dla popełniania przęstepstw skarbowych i sama w sobie jest przestepstem. A więc powinno ją się uchylić. Ile jest punktów stacjonarnych gdzie kolesiostwo podnajmuje lokale dla totalizatora. W danym mieście totalizator poszukiwał lokali a więc poleciał pan X i wynajął lokal za 3 tysiące i podnajął dla totolotka za 10 tysięcy. Zawyżone ceny kupna automatów. Ustawa pisana była z myślą o takich wyłudzeniach a więc nie powinno jej być"
"Chciwość banków pod płaszczykiem ochrony klientów? Przydałaby się tutaj opinia prawna odnośnie wprowadzenia takich zapisów przez banki, bo tutaj jest przesłanka do bezpośredniego naruszenia konstytucyjnych praw obywatela, konkretnie Art. 31. Konstytucji RP w punkcie 3: "Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw. " Tutaj bank wprowadza swoiste ograniczenie moich praw, jako obywatela, do swobodnego dysponowana MOIMI pieniędzmi, jakie powierzam bankowi, z których bank korzysta, a następnie narzuca prowizję. Jak dla mnie, to po prostu zaowalowana forma złodziejstwa."