Mieszkaniec Cybinki milionerem!

We wtorkowym losowaniu Lotto mieszkaniec Cybinki (powiat słubicki) wygrał 2 miliony złotych! Szczęśliwiec zdobył pieniądze dzięki Super Szansie. Szóstkę w Lotto Plus wygrał gracz z Warszawy.
Niepozorny sklepik z artykułami spożywczymi, chemią i prasą. Przy oknie piesek obserwuje wchodzących do środka, a za ladą miła Pani uwija się, podając klientom produkty. Ma sporo pracy, bo drzwi się tu nie zamykają. A prawie każdy klient kupuje zakład jakiejś gry losowej lub zdrapkę. Wielu też wygrywa. Nic dziwnego, że ludzie tak chętnie kupują losy akurat w tym punkcie. To właśnie tam znajduje się kolektura, w której ktoś kupił wygrany los.
Po spędzonych kilku minutach w środku można odnieść wrażenie, że trafiło się na złoty punkt. Przez około 10 minut kilka osób przyszło zagrać, a jeszcze kilka odebrać nagrodę. Pan Bronisław właśnie odbiera 50 złotych w zdrapce, za którą zapłacił 2 złote. Śmieje się, że to prezent na 77 urodziny. – Na Wigilię znalazłem pieniążka w uszkach, dlatego mam takie szczęście! – mówi. – Kiedyś nawet trafiłem 5-tkę i wygrałem 8 tysięcy, bo wtedy wygrane były dużo mniejsze, ale to bardzo dawno temu – dodaje mężczyzna. I przed wyjściem jeszcze żartuje – Mówi się, że głupi ma szczęście. W takim razie chciałbym być głupi.
Ponoć większość ludzi po wygranej nie potrafi rozporządzać pieniędzmi. Ja po wygranej nie ujawniłbym się, wolałbym samemu poszukać specjalistów, np. psychologa czy prawnika, żeby jej nie zmarnować. Poza tym później jest nagonka i strach o rodzinę, bo nawet jeśli kolektura nie ujawni informacji, to wieści się szybko rozchodzą.
Zapytany przed kolekturą o wydanie ewentualnej wygranej, Mateusz mówi – Prawdopodobnie zainwestowałbym w coś, pomógłbym rodzicom i oszczędził te pieniądze na gorsze chwile. Z kolei w wypowiedzi Pani Beaty mocno widoczny jest akcent rodzinny.
Gdybym wygrała otworzyłabym biznes swojej córce, żeby była samodzielna, pomogłabym moim bliskim znajomym, którym jest ciężko przez COVID i pojechałabym na wycieczkę życia, na którą zabrałabym całą moją rodzinę. – powiedziała Pani Beata. Również młoda mama z wózkiem, Pani Kamila, odpowiada w podobnym tonie – Na pewno dokończyłabym dom, który jest w trakcie budowy i pojechałabym na wycieczkę z dzieckiem i z mężem.
Zródło: gazetalubuska.pl