Ostatnia aktualizacja: 3 maja 2014
Blisko milion złotych stracił jeden z bocheńskich przedsiębiorców, którego pracownik był nałogowym hazardzistą. Młody człowiek bez skrupułów okradł swojego chlebodawcę, by mieć pieniądze na zakłady bukmacherskie. Sprawą zajmuje się teraz prokuratura.
Wszystko wskazuje także na to, że długi powstałe w wyniku hazardu doprowadziły do śmierci samobójczej dwóch młodych ludzi z terenu powiatu brzeskiego. Rośnie liczba uzależnionych od hazardu. Lekarze przestrzegają, że problem może zacząć się niewinnie.
Początek uzależnienia
Jak grzyby po deszczu pojawiają się w Bochni punkty, w których z automatów można korzystać non stop. Bez względu na porę dnia i nocy. Chętnych do grania na maszynach nie brakuje, choć taki nałóg sporo kosztuje.
– To może być początek uzależnienia, jeśli do takich miejsc zaglądamy za często – twierdzi Paweł Kamiński, kierownik Oddziału Leczenia Uzależnień i Współuzależnień Szpitala Powiatowego w Brzesku.
Czytaj całość na: gazetakrakowska.pl
D...
05/05/2014