Ostatnia aktualizacja: 5 lipca 2013
Choć minister Jacek Rostowski tnie wydatki wszędzie gdzie się da, to jest jeden punkt budżetu, którego nikt nie rusza. To Fundusz Rozwiązywania Problemów Hazardowych (FRPH), zasilany w dużej mierze ze sprzedaży kuponów Lotto. Na koniec ubiegłego roku FRPH miał na koncie 50 mln zł. W tym roku ta suma urośnie o kolejne 10-20 mln zł.
Najwyższa Izba Kontroli co roku sprawdza, czy pieniądze z budżetu są dobrze wydatkowane. W zeszłym roku tylko jedna instytucja dostała negatywną ocenę – to Fundusz Rozwiązywania Problemów Hazardowych. Co ciekawe NIK skrytykował go za to, że ten pieniędzy wydać… nie potrafił. Z raportów wynika, że w 2010 roku FRPH wydał trzy raz więcej na działania administracyjne niż na walkę z uzależnieniem od hazardu. Ta statystyka na szczęście poprawiła się w kolejnych latach.
– Choć Fundusz istnieje od kilku lat i powstał na szybko tylko po to by ładnie wyglądało to w ustawie hazardowej, to skorzystało z niego moim zdaniem kilkadziesiąt osób – mówi Elżbieta Rafalska.
Czytaj całość na: finanse.wp.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."