O Marszałku i pociotkach oraz mediach i Totalizatorze Sportowym, czyli o sprawach wagi państwowej słów kilka

Artykuły Najczęściej czytane Polecane
Wiktor Czerwiński 15:20 07/10/2024

Ostatnia aktualizacja: 15 października 2024

Na portalu Money.pl w minioną sobotę (tj.05.10.2024) ukazała się publikacja zatytułowana „Ciotka na ciotce, wujek na wujku”. Hołownia o Totalizatorze Sportowym”. Jest to już kolejny w ostatnich dniach atak na nowe władze tej spółki. Tym razem do krytyki dołączył się sam Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, z czego skrzętnie skorzystał portal Wirtualna Polska. Jako media branżowe (nie reklamowe) postanowiliśmy wyrazić, w całej tej sprawie dotyczącej przecież hazardu, swoje zdanie.

Dzisiaj miałem piękny sen,
Naprawdę piękny sen..*

Słowem wstępu

Pan Marszałek, który ostatnio szerzej zasłynął wtrącaniem się w sprawy międzynarodowe i „wgniataniem w ziemię” przywódcy kraju o najpotężniejszym arsenale broni jądrowej na świecie, tym razem postanowił dorzucić swoje trzy grosze w temacie hazardu, a konkretnie Spółki Skarbu Państwa czyli Totalizatora Sportowego (TS). W swoim przemówieniu na partyjnej konwencji Szymon Hołownia lider partii Polska 2050 (to już nie Trzecia Droga?) dołączył do grona krytyków wybranych w ostatnim półroczu nowych władz TS. Najpierw Onet, teraz WP poprzez portal money.pl i wspomnianego Marszałka podgrzewają atmosferę wokół Państwowego Monopolisty i sposobu przeprowadzenia przez niego procesu rekrutacji.

Poniżej prezentujemy jedynie fragmenty tej publikacji dotyczące wspomnianego właśnie TS. Pisownia oryginalna, czyli np. pogrubiona czcionka tzn. że tak zostało to opublikowane w oryginale na money.pl

Musimy dowieźć sprawiedliwą składkę zdrowotną, tej sprawy nie odpuścimy – zadeklarował marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia podczas sobotniej konwencji. Ponadto domagał się uporządkowania zasad zatrudniania w państwowych spółkach na przykładzie Totalizatora Sportowego.

W sobotę, pod hasłem „Polska 2050 na pokolenia, nie kadencję” zorganizowano w Warszawie konwencję partii Polska 2050 Szymona Hołowni. Ugrupowanie podsumowało dotychczasową pracę w parlamencie i rządzie oraz przedstawiło plan przyszłych działań.

(…)

Hołownia domagał się też uporządkowania procesu zatrudniania w spółkach skarbu państwa osób powiązanych z polityką. Podkreślił, że ten proces „musi być klarowny i przejrzysty”.

– Trzeba wiedzieć kto, gdzie, na jakich zasadach. A nie, że później się budzimy nagle, po roku koalicji, i okazuje się, że w Totalizatorze Sportowym ciotka na ciotce, wujek na wujku, krewny na krewnym i znajomy na znajomym. Nie na to się umawialiśmy – podkreślił Hołownia.

Powiem to wyraźnie i wprost: nie pozwolimy się w tej sprawie pouczać tym, którzy ten proces przeprowadzają i prowadzą bez żadnych oporów w spółkach skarbu państwa, w spółkach komunalnych, a nam wypominają, że jedna, dwie czy trzy osoby, które były w jakiś sposób związane z Polską 2050, w klarownym procesie, zgodnie z zasadami, na które się umówiliśmy, nagle znalazły się w jednej czy drugiej radzie nadzorczej. Ich jest może tyle, że można na palcach jednej ręki policzyć, jeśli chodzi o spółki Skarbu Państwa, a upominają nas ci, których nominaci liczą się w dziesiątkach albo nawet w setkach – dodał. Zadeklarował też, że „jak kogoś interesują stołki, to zaprasza do sklepu meblarskiego, a nie do Polski 2050”.

O desancie w Totalizatorze Sportowym pisał Onet. Beneficjentami zmian w TS mieli zostać lokalni działacze PO, PSL i Lewicy, bliscy współpracownicy czołowych parlamentarzystów koalicji rządzącej, a nawet boiskowy kolega Donalda Tuska.

(…)

Jak z presją Marszałka Sejmu poradzi sobie nowy Prezes Totalizatora Sportowego Rafał Krzemień, który był obecny podczas wczorajszej 79. 'Wielkiej Warszawskiej’ na Torze Wyścigów Konnych Służewiec. / zdjęcie własne Archiwum E-PLAY.io

Komentarz Redakcji

Pan Marszałek na partyjnej konwencji nawiązał do publikacji Onetu, którą również zamieściliśmy na naszych łamach. Co sądzimy o całej sprawie? Kolejna 'dęta afera której nie było’ jak powiedział pewien klasyk z obozu obecnie nam rządzącego. Czy to naprawdę coś tak niezwykłego, że nowa władza, nowa ekipa, obsadza kluczowe stanowiska zaufanymi ludźmi? Co tak naprawdę jest powodem krytyki Marszałka? To, że zabrakło stołków dla „pociotków” z Trzeciej Drogi, skoro znalazły się dla ludzi zarówno z Lewicy jak i PSL? Naprawdę to stanowi powód niepokoju i krytyki?! Biorąc pod uwagę jak radykalne , nawet szokujące (a na pewno niespodziewane) dla wielu były pół roku temu słowa Marszałka, to ja się wcale premierowi Tuskowi nie dziwię, iż nie wzięto pod uwagę przy rekrutacji do TS ludzi z Trzeciej Drogi, skoro ich lider jest tak nieobliczalny. Ale co ja tam wiem o polityce. Wiem za to więcej niż trochę o hazardzie i z tej perspektywy podejmę temat zarzucony przez media (reklamowe) oraz samego Marszałka Hołownię. Co dla nas, jako branżowego medium, stanowi powód do niepokoju i ewentualnej krytyki. Do meritum.

Na wstępie zaznaczam, że nas jako Redakcję, że się tak nie pierwszy już raz kolokwialnie wyrażę, „ni ziębi ni grzeje” kto jest Prezesem i jego drużyną w TS. Nie będziemy bronić poprzedniej ekipy, bo w okresie trwającego po dziś dzień monopolu, zrobili to co do nich należało, chociaż dość topornie, co dokładniej przybliżyliśmy w tekście o pierwszej 5-latce. Problem w tym, że już na dobre jesteśmy w drugiej (5-latce przyp. red) i hazard w Polsce uderzył w „szklany sufit”, o czym wie każdy specjalista z branży. W TS jest nowa władza, tak jak i nowa władza jest w Sejmie, i są nowe oczekiwania, zarówno od branży jak i społeczeństwa. I właśnie na tą nową „ekipę” urządzono medialną nagonkę do której przyłączył się także sam Marszałek. Póki co nagonkę zupełnie nieuzasadnioną. Od wyboru nowego Prezesa Totalizatora Sportowego minęło przecież dopiero pół roku, co przy tak rozbudowanej strukturze i operacji nie jest jakimś bardzo długim okresem czasu. A tego czasu zarówno nowe władze TS jak i nasz Rząd potrzebuje o czym Pan jako teoretycznie trzecia najważniejsza osoba Rzeczpospolitej Polskiej powinien wiedzieć. Dlatego dajmy ten czas nowemu zespołowi TS i dopiero wtedy oceniajmy i ewentualnie krytykujmy czy też twórzmy peany na ich temat. Po czynach oceniać a nie po pochodzeniu. Najważniejsze w tym wszystkim jest to aby w Totalizatorze Sportowym znaleźli się także ludzie którzy rozumieją branżę, a nie dopiero jako „znajomi królika” jej się uczą.
I tak w koło Macieju. Jeśli przez kolejne miesiące czy lata (o zgrozo!) nowa władza w TS nie zrobi nic by wesprzeć liberalizację ustawy hazardowej i udowodnić wszystkim, że jest w stanie odnieść sukces na konkurencyjnym rynku, lecz będzie trwała w tym co zostawili poprzednicy, to TAK, nagonka będzie miała sens. To wszystko umocni fasady „ułomnej” ustawy hazardowej, przez którą na „czarny rynek” uciekają Skarbowi Państwa miliardy niezapłaconych podatków (oraz kar). 

Jeśli Pan lub Pana ludzie Panie Marszałku chcielibyście zrobić coś dobrego dla polskiego hazardu, z pożytkiem dla Skarbu Państwa jak i społeczeństwa, to branża hazardowa oraz Redakcja E-PLAY czeka na to z otwartymi ramionami od lat. Na początek, w obliczu strajku KAS, szybka zmiana 12% podatku obrotowego na podatek GGR dla bukmacherów, a następnie mądre znowelizowanie ustawy hazardowej w zakresie zarówno „igamingu”, czyli kasyn internetowych i poker, jak i monopolu na automaty poza kasynami. Oraz, co bardzo ważne, wprowadzenie Instytucji Nadzoru nad Hazardem, takiej która istnieje we wszystkich innych krajach Unii Europejskiej(i nie tylko). Dopiero wtedy, dzięki tym zmianom, będziemy mogli mówić o prawdziwej ochronie praw gracza, a i ten wspomniany przeze mnie wcześnej „szklany sufit” zostanie przebity. Póki co z mównicy sejmowej jedynie Poseł Sławomir Mentzen wypowiedział się w sprawie hazardu, chociaż cieszą ostatnie interpelacje posła dr Piotra Urskiego czy Dominika Jaśkowca. Ze strony 'Trzeciej Drogi’ póki co tematu nie podjął nikt.

Podobnie jak nikt, z mediów mieniących się horyzontalnymi (w praktyce reklamowymi) oprócz do Dorzeczy.pl nie podjął tematu działalności marki Betclic na polskim rynku. Nie stanowi dla Was problemu to, że Betclic poprzez swoją agresywną kampanię reklamową, w której wręcz postawił się w roli tego który stanowi prawo, postanowił nie tylko zwiększyć swój udział w rynku, lecz przy okazji zalegitymizować swoje nie tak dawne przecież grzechy, tysiące razy (zgodnie z Goebellsowskim powiedzeniem, iż kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą) puszczając w eter hasło „Podatki płaciliśmy od zawsze”. W zasadzie, patrząc na decyzje kolejnych kapituł konkursowych świata kultury i reklamy można powiedzieć, że mu się to udało. Problemem za to jest dla Was dobór kandydatów na stanowiska w branży o której nie macie zbyt dużego pojęcia? Quo Vadis Polsko?

(…) O Victorio, moja Victorio!
Dlaczego mam Cię tylko w snach?(…)*

Z wyrazami szacunku,,

Redakcja E-PLAY
(MTS)

*Fragmenty tekstu piosenki zespołu Dżem „Sen o Victorii”

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL