Ostatnia aktualizacja: 18 lutego 2020
Państwa członkowskie UE mają prawo przyjąć regulacje mające zmniejszyć dostępność do hazardu i zwiększyć kontrolę nad branżą hazardową. Przepisów realizujących ten cel nie można uznać za naruszające prawa i wolności człowieka przewidziane w Karcie Praw Podstawowych UE. Stwierdził tak Naczelny Sąd Administracyjny.
Sprawa dotyczyła kary pieniężnej nałożonej przez dyrektora izby celnej za urządzanie gier na automatach poza kasynem gry. Rozpoznający skargę wojewódzki sąd administracyjny skupił się na tym, że sankcja została wymierzona zgodnie z przepisami. Ukarany przedsiębiorca wniósł skargę kasacyjną. Wskazał w niej, że przepisy art. 6 i art. 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 847 ze zm.), które ograniczają możliwość urządzania gier tylko do niektórych przedsiębiorców, są nie do pogodzenia z art. 15–17 Karty Praw Podstawowych UE. Ingerencja w wolność prowadzenia działalności gospodarczej oraz prawo własności jest bowiem zbyt intensywna.
NSA tego poglądu nie podzielił. W uzasadnieniu orzeczenia wskazał, że naruszenia art. 15 karty w ogóle nie mógł badać, bo przepis ten dotyczy prawa wyboru zawodu i wykonywania pracy, co oznacza, że beneficjentami przyznanych przez nią praw są osoby fizyczne. Sprawa zaś dotyczyła spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która zawodu przecież nie posiada. Co do dwóch pozostałych artykułów to – zdaniem NSA – trzeba pamiętać, że sam prawodawca unijny stwierdził, że prawa i wolności gwarantowane przez kartę nie mają charakteru absolutnego. Akt ten przewiduje, że „korzystanie z własności może podlegać regulacji ustawowej, jeśli jest to konieczne ze względu na interes ogólny”.
Całość czytaj na: biznes.gazetaprawna.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."