Ostatnia aktualizacja: 5 maja 2023
Siedmiu amerykańskich regulatorów gier hazardowych w Stanach Zjednoczonych zwróciło uwagę tamtejszemu Departamentowi Sprawiedliwości, aby ten w sposób priorytetowy potraktował kwestię zwalczania nielegalnych operatorów gier.
Czy Departament Sprawiedliwości wesprze legalnych operatorów gier hazardowych?
28 kwietnia 2023 roku przewodniczący Nevada Gaming Control Board Kirk D. Hendrick wysłał list zaadresowany do prokuratora generalnego USA Merricka Garlanda. Fakt ten został nagłośniony przez Michigan Gaming Control Board, a w liście znalazły się m.in. podpisy dyrektora wykonawczego tego ostatniego organu Henry’ego Williamsa, a także odpowiedników ze stanów Kolorado, Illinois, Luizjana, Michigan, Mississippi, New Jersey oraz Nevada.
Co było treścią tego listu? Otóż siedmiu ww. regulatorów gier hazardowych zwraca się do prokuratora generalnego z prośbą o priorytetowe potraktowanie problemu nielegalnych operatorów, gdyż jak same twierdzą nie są w stanie poradzić sobie z tą kwestią na własną rękę. Oto jak całą sprawę skomentował dyrektor Michigan Gaming Control Board Henry Williams:
W Michigan surowe prawa i zasady rządzą internetowymi grami hazardowymi oraz zakładami sportowymi, a także zapewniają ochronę konsumentów, promują zaufanie oraz zapewniają uczciwą grę. Jesteśmy gotowi pomóc Departamentowi Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych w każdy możliwy sposób, ponieważ dąży on do egzekwowania amerykańskich przepisów przeciwko nielegalnym firmom hazardowym, które wykorzystują naszych obywateli.
Jakie zagrożenia niesie za sobą działalność nielegalnych operatorów w USA?
Dyrektorzy każdego z siedmiu ww. regulatorów gier hazardowych są zdania, że nielegalni operatorzy stanowią spore zagrożenie dla branży, a ich działalność wiąże się z brakiem inwestycji w programy dotyczące odpowiedzialnej gry, brakiem wymogów odnoszących się do weryfikacji wieku mającej na celu ochronę osób nieletnich, brakiem przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy, brakiem gwarancji wypłat wygranych środków, a także utratą znaczących środków finansowych pochodzących z podatków, które docelowo mogłyby zostać zainwestowane w ważne inicjatywy społeczne.
Kolejna ważna kwestia, jaką poruszono w liście do prokuratora generalnego to fakt, że nielegalni operatorzy nie podlegają pod żaden organ kontroli państwowej i nie występują o odpowiednią licencję, czego efektem jest brak przestrzegania wymagań nałożonych siłą rzeczy na operatorów legalnych
Siedmiu podpisanych dyrektorów zauważa, że wymagania i procedury, które nakłada na nich ustawodawca pozwalają chronić społeczeństwo przed negatywnymi skutkami hazardu, podczas gdy firmy bez licencji mogą po prostu z dnia na dzień zniknąć z rynku wraz z finansami swoich klientów, a także nie oferują nic w kontekście bezpiecznej i odpowiedzialnej gry. Oto kolejna wypowiedź Henry’ego Williamsa:
Stanowe organy regulacyjne, takie jak MGCB, zapewniają, że operatorzy oferują produkty spełniające normy techniczne i testy, a także wymagamy od operatorów przestrzegania wymogów sprawozdawczych. Operatorzy offshore afiszują się z przepisami stanowymi i oferują produkty, które nie chronią społeczeństwa, co bardzo niepokoi mnie i moich kolegów z organów regulacyjnych.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."