Ostatnia aktualizacja: 29 sierpnia 2014
Funkcjonariusze celni, kontrolujący jeden z punktów gier uznali, że otwarte na oścież drzwi salonu, należy postrzegać jako niedozwoloną reklamę hazardu. Sąd miał jednak inne zdanie.
R.W. był zatrudniony jako inspektor automatów o niskich wygranych w jednej ze spółek i w jej imieniu nadzorował salon, który mieścił się w warszawskim pawilonie. Drzwi do niego zawsze były otwarte, przez co osoby przechodzące obok mogły zobaczyć część sprzętu, który znajdował się w środku. Podczas jednej z rutynowych kontroli przykuło to uwagę funkcjonariuszy celnych, którzy zakwalifikowali takie działanie jako niedozwoloną reklamę.
Funkcjonariusze poinformowali R.W. telefonicznie o stwierdzonych naruszeniach i zaproponowali przyjęcie mandatu w wysokości 2 tys. On jednak odmówił. R.W. zarzucono popełnienie wykroczenia skarbowego z art. 110 a par. 1 i 3 k.k.s w związku z art. 9 par. 3 k.k.s.
Czytaj całość na: prawnik.pl
D...
15:31 29/08/2014
nieryba
05:40 02/09/2014