Ostatnia aktualizacja: 7 maja 2024
Sąd Najwyższy Portugalii nakazał dyrekcji kasyna w Espinho, na północy kraju, wypłatę odszkodowania nałogowemu hazardziście, który przegrał w nim swoje ostatnie pieniądze. Mężczyzna ma otrzymać prawie 83 tys. euro.
Decyzja sądu kończy trwający od siedmiu lat proces wytoczony przez uzależnionego od hazardu 37-letniego gracza władzom kasyna. Wcześniej sądy różnych instancji również orzekały na korzyść Portugalczyka, który w pozwie zarzucił kierownictwu kasyna „żerowanie na jego słabości”.
Sąd Najwyższy w Lizbonie uznał winę władz kasyna, które miały „umyślnie” i „podstępnie” zwabiać mężczyznę do lokalu, „wiedząc, że jest on silnie uzależniony od hazardu”. – Dział marketingu zakładu gier w Espinho celowo wysyłał pozywającemu zaproszenia do odwiedzenia lokalu oraz skorzystania z jego usług – stwierdził sąd.
W orzeczeniu wskazano też, że nałóg Portugalczyka był tak silny, że nie mógł on już nad nim zapanować. Mieszkaniec miasteczka Marco de Canavezes tylko podczas jednego dnia potrafił przegrać 8 tys. euro.
Wpływ na przychylny dla hazardzisty werdykt miał też fakt, że kilka tygodni przed dniem, w którym stracił on swoje ostatnie pieniądze osobiście stawił się w siedzibie Państwowego Zakładu Gier (IGJ) z wnioskiem o zakaz wpuszczania go do kasyn na terenie Portugalii. Nałogowiec został włączony do rejestru osób niepożądanych w salonach gier.
Portugalczyk spisał swoje postanowienie po tym jak w poprzednich dwóch latach roztrwonił podczas gry w ruletkę i na automatach 125 tys. euro. Tymczasem już po kilku dniach od złożenia deklaracji zaczął on otrzymywać propozycje do odwiedzenia kasyna w Espinho.
Po zakończeniu procesu uzależniony od hazardu Portugalczyk przyznał, że udając się do kasyna nie zamierzał złamać swojego postanowienia, lecz jedynie skorzystać z jego oferty gastronomicznej. – Przez kilka tygodni przedstawiciele kasyna „bombardowali” mnie serią zaproszeń do odwiedzenia lokalu. Dałem się skusić na bezpłatną ofertę potraw z baru i restauracji, z których widoczne były automaty do gier. Później postanowiłem zagrać… – przyznał mężczyzna.
PAP
"Czyli co? 24 kule namagnesowane są dodatnio, a 25 kul namagnesowane są ujemnie? Ale pierdy. Musieli by każdą kulę osobno programować."
"bardzo dobry pomysł 3 dni pracy + 1 dzień hybryda z w domu , razem tj. 4 dni . Rozumiem , że wszystkie punkty TS również tak będą pracowały od pon. do czw. W zasadzie to nie muszą wcale pracować . Robotę zrobi AI"
"co to za symulatory?"
"Szóstka pada dopiero w momencie kiedy nie ma już możliwości wylosowania kombinacji, która nie została skreślona,. Nad wszystkim czuwa komputer, który dostaje wszystkie kombinacje zakodowaną radiolinią i spośród nich wybiera przed losowaniem taką, która została najmniej razy skreślona lub wcale. Wiadomości są przekazywane do bębna losującego, który dokonuje wylosowania zadanych przez komputer liczb. Ot cała tajemnica kumulacji. Chodzi oczywiście wyłącznie o zarobek. Gdyby chcieli to robić uczciwie i losować jak kiedyś, za pomocą dzieci, zapraszanych do programu, to by nie kupowali oprogramowania za kilkanaście milionów w USA. Od czasu wprowadzenia oprogramowania kontrolującego wyniki losowań, prawie w ogóle przestały padać wygrane 10 z 10, 9 z 9 i 8 z 8 w multi multi. Sprawdźcie losowania z lat 80-90. W każdym losowaniu była jedna l;ub więcej wygranych 9 z 9, 8 z 8 i rzadko nie padała główna 10 z 10. Teraz nie pada praktycznie nigdy. Co kilkadziesiąt losowań. Pełna kontrola. [pisownia oryginalna]"
"c.d. zabawy amatorów w firmę hazardową . Tak się wyprowadza kasę z monopolu państwa . Stanowiska , managerowie , kasa płynie , etc. Poprzednik również zatrudniał nominatów partyjnych . Dzisiaj również , tylko jednak tworzą niepotrzebne stanowiska . Salony i sloty masakra jakaś , kulki non stop na przerwie . Szkoda gadać ."