Chorzowscy policjanci wspólnie z funkcjonariuszami Krajowej Administracji Skarbowej z Katowic zabezpieczyli w mieście cztery automaty do nielegalnych gier losowych.
Co ciekawe, maszyny znajdowały się w lokalu, gdzie tak naprawdę miała funkcjonować… drogeria! Funkcjonariusze z chorzowskiej komendy, którzy na co dzień zajmują się zwalczaniem przestępczości gospodarczej, otrzymali informację, że w drogerii przy ul. Wrocławskiej w Chorzowie mogą znajdować się automaty do nielegalnych gier hazardowych.
Wraz z przedstawicielami Krajowej Administracji Sądowej wkroczyli do akcji. Jak się okazało: informacje potwierdziły się. Choć na zewnątrz lokalu szyld wskazywał, że możemy tam kupić chociażby kosmetyki, to w środku były jedynie cztery automaty do gier.
W związku z podejrzeniem naruszenia przepisów o grach losowych, chorzowscy mundurowi zabezpieczyli wszystkie urządzenia, na których odbywały się nielegalne gry hazardowe. – Zabezpieczone automaty trafiły do magazynów Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Katowicach – informują policjanci.
Teraz śledczy ustalają, jakie straty poniósł Skarb Państwa w związku z nielegalną działalnością salonu gier. Przypomnijmy, że za przestępstwo prowadzenia gry losowej bez odpowiedniego zezwolenia lub koncesji grozi wysoka grzywna, a nawet kara do trzech lat pozbawienia wolności!
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."