Ostatnia aktualizacja: 18 stycznia 2017
Czasopismo Lege Artis opublikowało ciekawe podsumowanie zmian, które nastąpią od kwietnia tego roku, czyli kolejny tekścik o nowelizacji ustawy o grach hazardowych (Dz.U. z 2017 r. poz. 88), w myśl której organizowanie i udział w (niektórych) grach losowych organizowanych przez internet nie jest już objęty zakazem.
Nie cieszcie się na zapas, tradycyjnie najistotniejsze zmiany wynikające z nowelizacji wyłuszczam w punktach:
- nowa definicja gier losowych wyraźnie wskazuje, że mogą one być urządzane w sieci — „Grami losowymi są gry, w tym urządzane przez sieć Internet, o wygrane pieniężne lub rzeczowe, których wynik w szczególności zależy od przypadku” (art. 2 ust. 1 ustawy o grach hazardowych);
- nie oznacza to jednak, że od kwietnia 2017 r. dopuszczalna będzie każda z form prowadzenia hazardu przez internet — nowelizacja dopisuje „internet” wyłącznie do definicji gier cylindrycznych oraz gier na automatach (warto zauważyć, że gry na automatach doczekały się podwójnej definicji, art. 2 ust. 3 i ust. 5 ustawy);
- ba, gry losowe przez internet objęte są monopolem państwa — z wyjątkiem zakładów wzajemnych i loterii promocyjnych (których definicja się nie zmienia i prawdę powiedziawszy nie wiem skąd tam ów internet…) — a skoro mowa o monopolu państwa, to nadal wykonywać mogą go tworzone przez premiera jednoosobowe spółki Skarbu Państwa (art. 5 ust. 2 ustawy);
Więcej czytaj na: e-play.eu
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."