Ostatnia aktualizacja: 29 marca 2019
Mieszkaniec australijskiego Melbourne dwukrotnie został posiadaczem ogromnej wygranej na loterii o łącznej wartości 23 mln dolarów australijskich (ponad 16,2 mln dolarów USA), ale mężczyzna zapomniał o drugim kuponie ze szczęśliwymi numerami – pisze gazeta Age.
Losowanie nagród w loterii Oz Lotto odbyło się we wtorek wieczorem. Dwa szczęśliwe kupony z trzech kupiono w dwóch różnych punktach na przedmieściach Melbourne, zostały one zarejestrowane na jedną osobę.
Kiedy skontaktowaliśmy się ze zwycięzcą z Melbourne, żeby powiadomić go, że wygrał tę dużą nagrodę, on całkiem zapomniał, że wygrał nie jeden, a dwa razy – powiedziała przedstawicielka Oz Lotto Bronwen Spencer.
Jak podkreśliła kobieta, myślał, że drugi kupon, w którym zaznaczył te same cyfry, będzie losowany w innej loterii.
Jak mówi szczęśliwy milioner, obstawiał te same cyfry przez około 30 lat. Łącznie wydał na kupony loteryjne około 30 tys. dolarów australijskich (21, 2 tys. dolarów USA). Mężczyzna nie zdecydował na razie, na co przeznaczy wygraną.
Być może pomyślę, by zwolnić się z pracy. Później może nowy dom czy odpoczynek. Na pewno podzielę się wygraną z rodziną – powiedział.
Krajowa australijska loteria Oz Lotto jest organizowana w kraju od 1994 roku, losowania odbywają się we wtorki. W 2012 roku w loterii wygrano jeden z największych jackpotów w historii kraju – nagrodę w wysokości 112 mln dolarów australijskich podzieliło między sobą czterech zwycięzców.
Źródło: theage.com.au
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."