Ostatnia aktualizacja: 24 marca 2014
W 2014 roku za swoje wygrane dostał pięć razy więcej pieniędzy niż dwukrotny złoty medalista z Soczi Kamil Stoch. Ba – zarobił więcej niż w całym 2013 roku przelano na konto tenisisty Jerzego Janowicza.
Najpierw 1,4 miliona dolarów, a potem 272 tysiące euro. Polski pokerzysta Dominik Pańka to prawdziwy fenomen, bo w swoim kraju z powodu ustawy hazardowej nie może legalnie trenować. Pojawił się trochę znikąd, a teraz jest na ustach wszystkich. Deklaruje, że zrobi wiele, by pokazywać w Polsce, że poker to gra umiejętności, w której lepszy gracz na koniec pokona słabszego.
Ostatnie rozdanie na tegorocznym turnieju PokerStars Carribean Adventure było niezwykłe. Dominik miał asa i dwójkę, a jego dużo bardziej doświadczony rywal, Mike McDonald, siódemkę i czwórkę trefl. Kanadyjczyk zagrał all in, czyli postawił swoje wszystkie pieniądze, licząc, że Dominik spasuje i odda pulę bez walki. Dominik go sprawdził. Na stół trafiły trzy karty, w tym dwójka. Dominik miał 75% procent szans na wygraną, McDonald – 25%.
Potem dołożono siódemkę i wszystko się zmieniło. 89% dla Kanadyjczyka. Została ostatnia karta. I wtedy właśnie, w tym najważniejszym momencie, Dominikowi dopisało szczęście, bo był nią as. Koniec. Wygrał 1,5 miliona dolarów. To był największy sukces w historii polskiego pokera, mimo że nasi gracze od kilku lat z niezłym skutkiem dobijają się do światowej czołówki. I kilku pokerowych milionerów już mamy.
Czytaj całość na: przegladsportowy.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."