Reklamy kryptowalut w londyńskim metrze

Reklamy kryptowalut niepokoją mieszkańców Londynu. Czy ilość reklam zostanie ograniczona? W londyńskim metrze pojawiły się liczne reklamy kryptowalut, które wzbudziły niepokój opinii publicznej.
Niezadowolenie nie wynikało nawet z ilości reklam, a z faktu, że rynek cyfrowych walut w Wielkiej Brytanii nie podlega żadnym regulacjom. W związku z tym nikt nie będzie odpowiadał za ryzyko, szkody finansowe i moralne, a także ewentualne przypadki uzależnienia.
Reklamy kryptowalut niepokoją mieszkańców Londynu
Szef „Transport for London” – jednostki odpowiedzialnej m.in. za kwestie transportu w stolicy – obiecał opinii publicznej, że reklamy kryptowalut w przestrzeni publicznej zostaną mocno ograniczone. Czy organ rzeczywiście wywiązał się ze swojej obietnicy? Biorąc pod uwagę to, ile reklam pojawiło się w roku 2021 (39 560 od 13 firm) – nie została ona spełniona.
W czołówce reklamodawców znajdują się platformy eToro, Luno Money i Crypto.com. Pomimo faktu, że pandemia w Wielkiej Brytanii nie słabnie, liczba użytkowników tych platform znacznie wzrosła od zeszłego roku. Oczywiście wiąże się to także ze zwiększeniem świadomości istnienia rynku kryptowalut. Nie zmienia to jednak faktu, że inwetowanie w cyfrowe aktywa wiąże się ze znacznym ryzykiem.
Czy ilość reklam zostanie ograniczona?
Paradoksalnie w 2018 roku, kiedy odbywały się ostatnie Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, wydatki na reklamę były sześciokrotnie niższe. Tymczasem właściciele platform kryptowalutowych są optymistami. Uważają, że cyfrowe aktywa, podobnie jak inne narzędzia inwestycyjne, wiążą się z ryzykiem. Ich zdaniem tradycyjne finanse, które załamały się w 2008 roku, także nie gwarantują inwestorom bezpieczeństwa. Zamiast zakazu, giełdy kryptowalutowe oczekują ustawy regulacyjnej i nowych zasad reklamowania kryptowalut.
Źródło: kryptowaluty.expert