Ostatnia aktualizacja: 9 marca 2018
W związku z tym, że rząd rosyjski koncentruje się na jednym z największych wydarzeń sportowych roku jakim będą Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, rośnie jednocześnie liczba nielegalnych operatorów zakładów bukmacherskich.
Władze gier w Rosji martwią się wzrostem nielegalnych transakcji wśród mieszkańców związanych z nielicencjonowanymi operacjami gier, zwłaszcza na platformach zakładów sportowych. Rosja będzie gospodarzem jednego z największych wydarzeń sportowych roku – Mistrzostw Świata FIFA 2018 – w czerwcu, a rząd próbuje zakazać wszelkiego rodzaju gier.
Nielicencjonowane operacje gier w Rosji są rzekomo oferowane przez firmy offshore. Według rządowych raportów eksperci finansowi oszacowali, że transakcje z nielegalnymi witrynami poświęconymi hazardowi stanowią co najmniej 1 miliard USD. Tymczasem rosyjscy bukmacherzy z zatwierdzonymi licencjami domagają się dalszych regulacji, ponieważ płacą zbyt wysokie podatki za oferowanie swoich usług.
Alena Sheyanova, rzecznik prasowy Leon – rosyjskiego bukmachera, powiedziała:
„Całkowita wielkość obrotu na legalnym i zagranicznym rynku bukmacherskim online przekracza 2 miliardy USD rocznie” – powiedział Anton Rozhkovsky, dyrektor internetowego systemu zakładów bukmacherskich TSUPIS.
Jak dodał – „Około 70 procent tego jest nielegalne, offshore biznesu.”
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."