Ostatnia aktualizacja: 24 kwietnia 2024
Grupa Rosjan odpowiada za największą kradzież w historii Stanów Zjednoczonych. Adwokat Geoffrey S. Berman ze stanu Nowy Jork ogłosił, że Andriej Tiurin został uznany winnym włamania do sieci komputerowej na Manhatannie.
W efekcie dokonał nielegalnego dostania się do instytucji finansowych USA, firm brokerskich, mediów branżowych zajmujących się przekazywaniem informacji z dziedziny finansów, a także kilku innych firm Amerykańskich.
Amerykański Departament Sprawiedliwości ogłosił, że sędzia Laura Taylor Swain skazała również wspólników Rosjanina. Byli nimi Gey Shalon, znany jako Garri Shalelashvili, Gabriel, Philipe Mousset, Christopher Engeham oraz Joshuę Aaron znanego pod pseudonimem Mike Shields wraz z Ziwem Orensteinem ukrywającego się pod pseudonimem John Avery.
Razem pozyskiwali pieniądze dla gier hazardowych. Wedle Bermana sprawcy pozyskali informacje odnośnie osiemdziesięciu milionów osób. Jak to oficjalnie stwierdził w sądzie “Jest to największa kradzież danych konsumentów ze Stanów Zjednoczonych dla jednej instytucji finansowej jaka miała miejsce historii”. Złapanie Tiurina nastąpiło ze sporym opóźnieniem.
Haktywista rozpoczął prawdopodobnie swą działalność w okolicach 2012 roku, a zakończył w połowie 2015. W tym okresie pozyskał dane stu milionów konsumentów z zaatakowanych firm. W przeliczeniu na liczbę mieszkańców USA oznacza to tyle, jak pozyskanie informacji o co czwartym mieszkańcu kraju. Razem z Greyem Shalonem, Joshuą Aaronem i Ziwem Orensteinem tworzyli między innymi manipulacje na rynku akcji. Pozyskiwali informacje zanim one trafiły na giełdę. Dzięki temu z zyskiem obracali papierami wartościowymi. Reklamowali je jako korzystne dla klientów i tym sposobem zarabiali pieniądze. Opublikowany wyrok sądu ma istotne znaczenie, bo dowodzi, że wystarczy pięć osób do kierowania fragmentem systemu ekonomicznego.
Efektem tych działań było pozyskanie dziesiątków milionów dolarów. Dzięki nim haktywiści grupa Tiurina obracała pieniędzmi między innymi w nielegalnych, internetowych grach hazardowych, łupiąc tych ostatnich przy okazji. Trzydziestopięciolatek z Moskwy otrzymał cały pakiet w ramach wyroku. Za hacking i nielegalne dostanie się do komputerów otrzymał pięć lat. Za oszustwa z wykorzystaniem technologii dostał dwadzieścia lat. Za złamanie ustawy o nielegalnym hazardzie internetowym Unlawful Internet Gambling Enforcement Act zyskał następne pięć lat. Za podstępne działania wymierzone w system finansowy i tak zwaną “konspirację” zyskał trzydzieści lat. Nie mniej sąd jeszcze będzie zajmował się całą sprawą 13 lutego 2020 i wyrok może być zmieniony.
Sprawą zajmują się amerykańskie Secret Service wraz z Federalnym Biurem Śledczym, bowiem nie jest jeszcze zamknięta. Dodatkowo pomoc ofiarowała Financial Services Information Sharing and Analysis Center, co pozwoliło na wychwycenie sieci zależności pomiędzy zaatakowanymi firmami. Oskarżycielami w całej sprawie są Eun Young Choi, Noah Solowiejczyk, znany ze sprawy odnośnie łapówek dla lekarzy za leki zawierające opiaty oraz Sarah Lai. Za sukces Berman uznaje ściągnięcie przestępców do Stanów Zjednoczonych. Zastępca dyrektora FBI William F. Sweeney podkreślił, że Tiurin prowadził akcję długofalową i “powinna służyć za lekcję dla tych, którzy konspirują nad zaangażowaniem się w podobną działalność”.
Chociaż w dokumentach padają odniesienia do hakerów i hackingu bardziej istotne jest zwrócenie uwagi, że jest to haktywizm. Zakłada on, że działalność w sieci jest nieszkodliwa, a jest wskazana, bo wszelkie dane nie cierpią prywatności wedle reguły “informacje pragną być wolne”. W tym kontekście pozyskiwanie pieniędzy nie jest uderzeniem w przeciętne osoby, ale w krwiożercze machiny finansowe. Takie myślenie jest groźne, bo umniejsza wymiar procederu do romantycznego okradania bogatych przez uzdolnionych hakerów. W rzeczywistości jest to szerzenie zamętu na rynku finansowym. Nie ma bowiem tutaj pewności, że przez manipulacje akcjami ktoś nie doprowadzi w pewnej chwili do destabilizacji całości oraz dłuższej zapaści. Trójka osób wystarczyła do kierowaniem finansami blisko stu milionów ludzi. Pozyskanie czyichś danych to otwarcie furtki między innymi do wymuszeń i pospolitej kradzieży.
Źródło: prawy.pl
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."