Ostatnia aktualizacja: 10 lutego 2016
Mamy samorządowy precedens. Antyhazardowa uchwała radnych Sosnowca zawiera błędy merytoryczne i jest niezgodna z prawem. Prawdopodobnie zostanie uchylona, zanim następne gminy pójdą w ślady miasta.
Władze Sosnowca są jednak dobrej myśli. Uważają, że uchwała radnych o salonach gier pomoże uchronić dzieci przed hazardem. Wyznacza minimalną odległość, w jakiej automaty mogą być stawiane przy szkołach. Zdaniem ekspertów uchwała zawiera poważne błędy merytoryczne i formalne. Nie ma podstawy do jej wydania w ustawie hazardowej, a jej nielogiczna treść przeczy zamysłowi radnych. Czy zatem praca radnych jest nikomu niepotrzebna? Miasta i gminy wstrzymały oddech. Uchwała właśnie trafiła na biurko wojewody. Jeśli ten nie opublikuje jej w dzienniku urzędowym województwa, włodarze zapowiadają, że będą wnioskować o wprowadzenie zmian w prawie, które pozwolą na stosowanie podobnych rozwiązań.
Błąd na błędzie
Według prawników pierwsze, co się rzuca w oczy, to fakt, że uchwała radnych Sosnowca jako podstawę do wydania wskazuje przepis ustawy hazardowej, który dotyczy wyłącznie lokalizacji kasyn, a nie salonów gier. Artykuł 35 pkt 15 ustawy o grach hazardowych (t.j. Dz. U. z 2009 r. nr 201, poz. 1540 ze zm.) dotyczy konieczności załączenia do wniosku o udzielenie koncesji na prowadzenie kasyna gry pozytywnej opinii rady gminy o lokalizacji kasyna gry. Opinia ta musi mieć charakter indywidualny – powinna dotyczyć konkretnego wnioskodawcy i konkretnej lokalizacji, nie zaś generalnych zasad lokalizacji tego typu obiektów. Warto przy tym dodać, że nawet zmiana podstawy prawnej na przepisy porządkowe z racji m.in. ochrony życia lub zdrowia obywateli czy bezpieczeństwa publicznego też nie spowoduje jej legalności.
Wiadomo, że od lat między właścicielami automatów do gier i Służbą Celną trwa spór o to, czy urządzenia poza kasynami są legalne. Nie doczekał się on zakończenia, zatem wątpliwości nie mogą stanowić solidnej podstawy uchwałodawczej. Przez nielogiczny zapis w treści uchwały nie określono minimalnej odległości salonu gier od placówek oświatowych. Ponadto wiara, że odsunięcie salonów od szkół o 50 m spowoduje, iż młodzież zniechęcona dystansem poniecha hazardu, jest naiwna. Brak nadzoru wychowawczego rodziców i opiekunów małoletnich, a także obojętność społeczeństwa niereagującego na widok dziecka grającego na automatach nie mogą być sanowane poprzez próbę ograniczeń lokalizacyjnych – uważają specjaliści. Jest też niefortunnie sformułowana. Mówi bowiem, że „ustala się zakaz lokalizowania na terenie miasta Sosnowca salonów gier na automatach w odległości nie mniejszej niż 50 metrów (…)”, co sugeruje, że obiekty takie powinny być lokalizowane bliżej niż 50 m od placówek oświatowych.
Czytaj całość w: Dziennik Gazeta Prawna oraz na: prawo.gazetaprawna.pl
"Oczywiście nagrodę za najlepszego bukmachera z polską licencją powinien dostać betclic, ale pewnie nie dostał bo to nie Polska firma."
"nie wiem czy ktokolwiek odważy się wziąć udział w takim badaniu."
"Mocne papiery. Dlatego szyby szczelnie na czarno oklejone :))"
"Ta firma ma mocne papiery o tym że nie podlegają pod ustawę hazardowa."
"I takie lokale powinny być u nas w Polsce"