Ostatnia aktualizacja: 17 kwietnia 2020
Na posiedzeniu Podkomisji Finansów Publicznych ds. ustawy hazardowej stanowisko Izby przedstawił Bartłomiej Korniluk (czytaj: „Posiedzenie podkomisji finansów publicznych ds. ustawy hazardowej: Dużo słów, brak efektów”).
Reprezentant Izby Gospodarczej Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych, która zajmuje się głównie tematyką automatów do gier dołączył się do krytyki przepisów w zakresie zakładów wzajemnych.
Porównał zakłady bukmacherskie do kontraktów terminowych, którymi handluje się na giełdzie stawiając czy kurs akcji pójdzie w górę czy w dół. Różnica jednak jest w opodatkowaniu gdyż podstawą opodatkowania w wysokości 19% jest tam zysk z gry a nie jak w przypadku zakładów bukmacherskich obrót. Zaznaczył, że dyskusja na ten temat toczy się z urzędnikami Ministerstwa Finansów już od 10 lat i prowadzi tylko do sytuacji, że pieniądze uciekają polskiemu fiskusowi.
Korniluk propozycje blokowania Internetu nazwał mrzonkami, które nie mają szans powodzenia choćby ze względu na możliwości techniczne przeglądarek internetowych wyposażonych we wbudowany moduł VPN, który umożliwia szyfrowane połączenia poza kontrolą organów państwowych.
Następnie Korniluk powrócił do właściwego tematu, z którym pojawił się na posiedzeniu czyli automatów do gier. Stwierdził stanowczo, że ustawa w takiej formie w momencie wejścia w życie będzie niestosowalna. Na dowód tego przedstawił szereg orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (m.in. Komisja Europejska kontra Grecja czy Komisja Europejska kontra Włochy). Z tych orzeczeń wysnuł jeden wspólny wniosek, że planowane środki (wprowadzenie zakazu gier na automatach lub wprowadzenie monopolu państwowego) nie są konieczne do osiągnięcia założeń ochrony grających.
Stanowiska organów państwowych wskazują, że istnieją łagodniejsze i skuteczniejsze środki zarówno służące ochronie zdrowia graczy jak i prewencji kryminalnej. Podkreślił także, że przepisy naruszające zasadę proporcjonalności są automatycznie niestosowalne.
Uważamy, że konsument zasługuje na ochronę a państwo zasługuje na podatki.
W dalszej części wystąpienia przedstawiciel IGPiOUR wystosował prośbę do Komisji o skierowanie o zbadanie zarzutów, które przedstawił do Biura Analiz Sejmowych żeby wykluczyć ryzyko braku dochodów podatkowych do skarbu państwa.
Podał w wątpliwość możliwość konkurowania podmiotu wykonującego monopol w salonach gier kiedy naokoło jest mnóstwo automatów, które uzyskują non stop sądową ochronę.
Przypomniał także, że w 2009 roku IGPiOUR złożyła do Komisji Europejskiej dwie skargi: skargę w zakresie notyfikacji, oraz skargę w zakresie naruszenia zasady proporcjonalności. Ponieważ już pierwsza skarga zagwarantowała przedsiębiorcom pełną ochronę nie było potrzeby rozpatrywania drugiej skargi.
Ale dzisiaj już będzie taka konieczność. Zaproponował odstąpienie od wadliwej polityki nakreślonej w 2009 roku bowiem ta polityka, jak powiedział ówczesny minister Boni, była produktem sytuacyjnym.
Dzisiaj natomiast możemy w oderwaniu od ówczesnych emocji podejść w sposób merytoryczny.
"tak to ten sam człowiek walka dalej trwa"
"Czy Kłos to stara firma PMG ?"
"pozdro dla KŁOSA z Karczewa"
"Broń gazowa 😂😂😂. W kazdym sklepie i art samoobrony można kupić bez zezwolenia. Ponadto nie wprowadzajcie w błąd czytających ponieważ nie można karać za posiadanie automatu nawet hazardowego"
"W pierwszej kolejności totalizator powinien wyłączyć sygnał totalcasino. Tam uzależnionych jest już około 4 milionów ludzi i z dnia na dzień przybywa. Nic nie dadzą odwyki póki jest apka totalizatora. Dziś każdy ma smartfona, to największe uzależnienie i dostęp do hazardu. Powinni to natychmiast wyłączyć. Po drugie cała ustawa o grach hazardowych która weszła w życie 1 kwietnia 2017 roku powstała dla popełniania przęstepstw skarbowych i sama w sobie jest przestepstem. A więc powinno ją się uchylić. Ile jest punktów stacjonarnych gdzie kolesiostwo podnajmuje lokale dla totalizatora. W danym mieście totalizator poszukiwał lokali a więc poleciał pan X i wynajął lokal za 3 tysiące i podnajął dla totolotka za 10 tysięcy. Zawyżone ceny kupna automatów. Ustawa pisana była z myślą o takich wyłudzeniach a więc nie powinno jej być"