Ostatnia aktualizacja: 25 stycznia 2018
Szwedzkie media zrobiły duże sumy na reklamach firm zajmujących się hazardem, których działalność nie jest uregulowana w szwedzkim prawie. Stało się tak pomimo dużej aktywności urzędów starających się taką działalność uniemożliwić lub ograniczyć.
Sifo Advertising Measurements oraz Dagens Media opublikowały ostatnio nową analizę wydatków reklamowych branży hazardowej w Szwecji. Łącznie firmy zajmujące się hazardem wydały w 2017 roku na reklamę 5,5 miliardów koron, co jest nowym rekordem, znacząco wyższym od wyniku z roku 2016, który wyniósł 3,8 miliarda koron.
Kindred Group oraz jej flagowa firma Unibet wydały w zeszłym roku najwięcej, czyli 442 miliony koron, o 12 procent więcej niż rok wcześniej. Sieciowe kasyno LeoVegas zajęło w tej klasyfikacji drugie miejsce wydając 313 milionów koron, w tym przypadku był to wzrost aż o 83 procent w porównaniu z rokiem 2016.
Lennart Käll, prezes państwowego operatora gier liczbowych i zakładów sportowych Svenska Spel, w nie kryjąc irytacji powiedział, że te dane potwierdzają jego od dawno ugruntowane przekonanie, że rynek gier hazardowych w Szwecji „przypomina obecnie Dziki Zachód”.
Szwedzka agencja Lotteriinspektionen zajmująca się regulacją tego rynku od lat stara się powstrzymać nieautoryzowane reklamy hazardu. Jej wysiłki znacznie wzrosły po tym jak w październiku zeszłego roku Szwedzki Najwyższy Sąd Administracyjny nakazał lokalnym mediom nie przyjmowanie reklam do nieautoryzowanych firm hazardowych.
W grudniu Lotteriinspektionen publicznie ostrzegła wydawcę darmowej gazety Metro, aby usunął reklamy nieautoryzowanych firm albo narazi się na interwencję ze strony regulatora rynku. Spowodowało to, że wydawca odciął się od Gustaffa Hoffstedta, przewodniczącego Branschföreningen för Onlinespel, czyli związku szwedzkich sieciowych operatorów gier i zakładów.
Hoffstedt oraz Per Hultengård, przewodniczący Szwedzkiego Związku Wydawców Publicznych, napisali wspólnie, że działania Lotteriinspektionen wobec gazety Metro stanowią „zagrożenie dla demokracji”, gdyż to właśnie pieniądze od reklamodawców pozwalają na „działanie niezależnego dziennikarstwa”, które służy ogółowi obywateli.
Całość czytaj na: skandynawiainfo.pl
"Poniedziałek 08.04.2024 nr 7,15,24,41,42 wtorek 09.04,2024 nr losowania 7,15,23,41,42 co to k...a ma być? Komuś coś gdzieś z rodziny nie wyszło?"
"Do Afryka. Bardzo dobrze powiedziane. Niech zmienią ustawę a nie co chwila inna interpretacja. Przepis należy traktować wprost a nie cwaniactwem jak to sądy robią."
"To może najwyższa pora zmienić zapisy UoGH zamiast wymyślać coraz to nowsze definicje losowości jak „perspektywa gracza” i sposoby żeby podpiąć na siłę logikę pod hazard. Dodatkowo zaprzestać zatrzymywanie urządzeń bez elementu losowego w kodzie źródłowym, jak również ludzi je stawiających do czasu zmiany Ustawy."
"Mieszają zwykle hazardówki z Finderami. Ostatnio rzuciło mi się w oczy że Findery mają opinie Polskiej Akademii Nauk o tym że deterministyczne nie ma nic wspólnego z losowością. I tu trzeba zgodzić się z tym, deterministyka nie ma nic wspólnego z losem. Charakter losowy tj. art2 ust 5 UoGH nie ma nic wspólnego z programem w którym są nagrody rzeczowe czy pieniężne. Finder czy inne tego typu wynalazki oparte na algorytmie deterministycznym należy oceniać czy czasami nie spełniają przesłanek z art. 2 ust 3 UoGH"
"Ciekawe co sobie tam nakleili na tych kartkach:)"