Ostatnia aktualizacja: 4 lutego 2014
Skoro jest tak świetnie, to dlaczego jest tak kiepsko? Taka refleksja nasuwa się po lekturze komunikatu prasowego Totalizatora Sportowego (TS), w którym podsumowuje 2013 r. Można w nim przeczytać o „bardzo dobrych wynikach finansowych”, „bardzo udanym roku”, „kontynuowaniu dobrej passy”, „pobiciu kilku rekordów” i „wzroście sprzedaży niemal wszystkich produktów”.
– Gdybym miał podsumować jednym zdaniem nasze wyniki, powiedziałbym, że są one naprawdę znakomite – puentuje Wojciech Szpil, prezes TS. Pula nie hula Państwowemu gigantowi kilka rzeczy się udało. Zwiększył sprzedaż w kilku mniej popularnych wśród Polaków grach i osiągnął rekord w zdobywających coraz większe grono klientów zdrapkach (m.in. tych typu „win for life”, dzięki którym można wygrać stałą miesięczną „pensję”, wypłacaną przez kilkadziesiąt lat).
Idylliczny obraz psuje to, że w sztandarowej grze TS, czyli Lotto, sprzedaż spadła. Z informacji „PB” wynika, że o około 300 mln zł. Rezultat? Łącznie w kolekturach giganta Polacy zostawili w 2013 r. 3,26 mld zł, o prawie 5 proc. mniej niż rok wcześniej (3,42 mld zł). A to oznacza, że przychody TS z gier i loterii wróciły do poziomu z 2009 r., kiedy to Wojciech Szpil został członkiem zarządu ds. marketingu spółki (jej prezesem jest od grudnia 2012 r.).
Czytaj całość na: pulsbiznesu.pb.pl lub Puls Biznesu nr 23/2014 na stronie 4 (artykuł Dawida Tokarza).
"Poniedziałek 08.04.2024 nr 7,15,24,41,42 wtorek 09.04,2024 nr losowania 7,15,23,41,42 co to k...a ma być? Komuś coś gdzieś z rodziny nie wyszło?"
"Do Afryka. Bardzo dobrze powiedziane. Niech zmienią ustawę a nie co chwila inna interpretacja. Przepis należy traktować wprost a nie cwaniactwem jak to sądy robią."
"To może najwyższa pora zmienić zapisy UoGH zamiast wymyślać coraz to nowsze definicje losowości jak „perspektywa gracza” i sposoby żeby podpiąć na siłę logikę pod hazard. Dodatkowo zaprzestać zatrzymywanie urządzeń bez elementu losowego w kodzie źródłowym, jak również ludzi je stawiających do czasu zmiany Ustawy."
"Mieszają zwykle hazardówki z Finderami. Ostatnio rzuciło mi się w oczy że Findery mają opinie Polskiej Akademii Nauk o tym że deterministyczne nie ma nic wspólnego z losowością. I tu trzeba zgodzić się z tym, deterministyka nie ma nic wspólnego z losem. Charakter losowy tj. art2 ust 5 UoGH nie ma nic wspólnego z programem w którym są nagrody rzeczowe czy pieniężne. Finder czy inne tego typu wynalazki oparte na algorytmie deterministycznym należy oceniać czy czasami nie spełniają przesłanek z art. 2 ust 3 UoGH"
"Ciekawe co sobie tam nakleili na tych kartkach:)"