[video] Trzydzieści lat „Wielkiego Szu”

Poker
Marek 12:37 24/05/2013

Ostatnia aktualizacja: 8 lutego 2025

Minęło 30 lat od premiery filmu „Wielki Szu” w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego. „Kino sensacyjne wysokiej próby, zahaczone o wycinek polskiej rzeczywistości” – ocenia Andrzej Bukowiecki, krytyk filmowy.

Na początku lat 80. reżyser Sylwester Chęciński miał na koncie takie tytuły jak komediową trylogię: „Sami swoi”, „Nie ma mocnych”, „Kochaj albo rzuć” czy serial „Droga”. Dla scenarzysty Jana Purzyckiego opowieść o „Wielkim Szu” miała być fabularnym debiutem na dużym ekranie.

Historia skupiała się na szulerze, który po wyjściu z więzienia chciałby się ustatkować i nie wracać do hazardu. Żona jednak już dawno ułożyła sobie życie na nowo. Próbując znaleźć ustronne miejsce do zamieszkania, „Szu” trafia do miejscowości Lutyń, ale zamiast kupić dom, ogrywa w karty lokalnego prominenta i ucieka do Wrocławia. Przy okazji poznaje taksówkarza Jurka, który bardzo chciałby poznać tajniki karcianych oszustw. „Szu” niechętnie udziela mu pierwszych lekcji.

– Jak w każdym dobrym filmie kryminalnym czy sensacyjnym – bohaterowie są tu wyposażeni w psychologię, osobowości. I przede wszystkim jest „Wielki Szu” – zmęczony weteran szulerstwa. Postać negatywna, która budzi naszą sympatię, zaciekawienie; która jest tak intrygująca, bo mimo wszystko ma swoją godność, moralność, kodeks. Jest też relacja mistrz-uczeń, w której poddane zostaje w wątpliwość, czy zawsze uczeń przewyższa mistrza – podkreśla Andrzej Bukowiecki.

Do tytułowej roli Chęciński postanowił zaangażować Jana Nowickiego. Aktor tak wspominał w programie TVP „Pytanie na śniadanie”: – Błyskawicznie mnie przekonał, bo wiedziałem że mam do czynienia z kimś bardzo poważnym jeśli chodzi o zawód aktora. Szybko zaproponowałem mu zmianę swojego wizerunku: trochę przytyłem, szybko wyłysiałem. Jak przyjechałem do Szczawnicy, Sylwek mnie zobaczył i powiedział: „Witaj Szu”.

W pozostałych rolach obsadzono m.in.: Andrzeja Pieczyńskiego, Dorotę Pomykałę, Leona Niemczyka, Karola Strasburgera, Grażynę Szapołowską i Jana Frycza.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

cincinnati kid

11:23
28/05/2013

Wielki Szu (1982!) jak to ktoś gdzieś kiedyś napisał: gdyby to nakręcono w Hollywood w tym filmie do dziś kochał by się cały świat! Krytykowany że ukazuje w złym świetle pokera ale tak po prostu często się grało w PRLu i w śwoiecie czyli kto lepiej oszukuje ten jest lepszym pokerzystą bez tego wygrywało się o wiele trudniej dla lubiących pokera dobieranego znalazłem to: http://pl.pokerstrategy.com/forum/thread.php?threadid=81136 tam tez masa innych odmian pokera bo nie sama grą w holdema człowiek żyje

pokerplayer

11:26
28/05/2013

jest squel przygód wielkiego szu - ukazał się niedawno ksiązka "doktor szu". niestety nie ma tam jurka taksówkarza
E-PLAY.PL