Ostatnia aktualizacja: 29 listopada 2021
Nie jest trudno wyobrazić sobie sytuację, gdy ktoś kradnie ogromną ilość pieniędzy, a następnie wyrusza z nimi na podbój kasyna, licząc na pomnożenie fortuny. W podobny sposób myślała pewna Australijka. Niestety, wybrała jednak symulator automatów, który co prawda przyjmuje pieniądze, ale ich nie wypłaca, a wygrane można przeznaczyć jedynie… na dalszą grę.
Rachel Naomi Perri, mieszkanka Tasmanii w Australii, przyznała się w tym tygodniu do 25 zarzutów oszustwa komputerowego i jednego oszustwa. Prokurator twierdzi, że podczas pracy w Tasmanian Veterinary Hospital w latach 2016-2019 dokonała 475 nieuczciwych transakcji, kradnąc w sumie 940221 AUD (680.000 USD). Perri wykorzystała skradzione pieniądze, aby móc dokonywać wpłat do mobilnego symulatora automatów do gier Heart of Vegas Slots, od którego była uzależniona. Ta popularna gra, symuluje grę na automatach w Las Vegas, dając graczom możliwość kupowania wirtualnych monet do wydania na maszyny. Jednak kupionych ani wygranych tokenów nie można zamienić z powrotem na prawdziwe pieniądze. Gracz może jedynie wydać wygraną na dalszą grę.
Uzależniona od gier hazardowych kobieta ukradła 680000 USD i wydała je w symulatorze automatów z kasyna, który nie wypłaca wygranych.
Sekcja Regulaminu automatów do gier Heart of Vegas wyjaśnia, że gracze „mogą być zobowiązani do uiszczenia opłaty za uzyskanie wirtualnych przedmiotów„, ale „bez względu na używaną terminologię, wirtualne przedmioty nigdy nie mogą zostać wymienione na rzeczywiste pieniądze”. „Gry są przeznaczone dla dorosłych odbiorców. Gry nie oferują hazardu na prawdziwe pieniądze ani możliwości wygrania prawdziwych pieniędzy lub nagród” – mówi opis gry. „Praktyka lub sukces w grach społecznościowych nie oznacza przyszłego sukcesu w hazardzie na prawdziwe pieniądze”.
Szpital zorientował się w brakach dopiero gdy Perri została zwolniona i przejrzano wyciągi bankowe. Kobieta została zdiagnozowana jako cierpiąca na poważne zaburzenia hazardowe i przyznała się do zarzutów natychmiast po spotkaniu z policją, oznajmiając, że czekała na „pukanie do drzwi„. W przypadku gdy to nieletni wyda fortunę na gry mobilne, odzyskanie pieniędzy czasem jest możliwe, jednak tutaj nie ma takiej możliwości.
Źródło: ithardware.pl
"Poniedziałek 08.04.2024 nr 7,15,24,41,42 wtorek 09.04,2024 nr losowania 7,15,23,41,42 co to k...a ma być? Komuś coś gdzieś z rodziny nie wyszło?"
"Do Afryka. Bardzo dobrze powiedziane. Niech zmienią ustawę a nie co chwila inna interpretacja. Przepis należy traktować wprost a nie cwaniactwem jak to sądy robią."
"To może najwyższa pora zmienić zapisy UoGH zamiast wymyślać coraz to nowsze definicje losowości jak „perspektywa gracza” i sposoby żeby podpiąć na siłę logikę pod hazard. Dodatkowo zaprzestać zatrzymywanie urządzeń bez elementu losowego w kodzie źródłowym, jak również ludzi je stawiających do czasu zmiany Ustawy."
"Mieszają zwykle hazardówki z Finderami. Ostatnio rzuciło mi się w oczy że Findery mają opinie Polskiej Akademii Nauk o tym że deterministyczne nie ma nic wspólnego z losowością. I tu trzeba zgodzić się z tym, deterministyka nie ma nic wspólnego z losem. Charakter losowy tj. art2 ust 5 UoGH nie ma nic wspólnego z programem w którym są nagrody rzeczowe czy pieniężne. Finder czy inne tego typu wynalazki oparte na algorytmie deterministycznym należy oceniać czy czasami nie spełniają przesłanek z art. 2 ust 3 UoGH"
"Ciekawe co sobie tam nakleili na tych kartkach:)"