Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2019
Chińską dominację gospodarczą widać szczególnie w mieście Sihanoukville nad Zatoką Tajlandzką. Mieści się tam jedyny głębokowodny port w kraju i dlatego miasto jest szczególnie istotne dla lansowanej przez Pekin globalnej logistycznej Inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI).
W ciągu ostatnich dwóch lat senne miasteczko, popularne wśród zachodnich turystów, zmieniło się w wielki plac budowy. Chińczycy budują tu centrum hazardu, określane przez komentatorów jako „nowe Makau”.
Obecnie w mieście działa już ok. 80 chińskich kasyn. Odwiedzają je niemal wyłącznie chińscy turyści i biznesmeni, którzy mieszkają w chińskich hotelach, jedzą w chińskich restauracjach i kupują chińskie towary w chińskich sklepach. Według obserwatorów w Sihanoukville Chińczyków jest już więcej niż tubylców.
Inwestorzy korzystają m.in. ze słabej regulacji prawnej oraz niskiego efektywnego opodatkowania gier hazardowych. W Chinach hazard jest praktycznie zakazany, poza specjalnym regionem administracyjnym Makau, więc Chińczycy masowo przyjeżdżają do Kambodży, by grać tam w kasynach.
Wyłączność na rynku kasyn w Phnom Penh ma spółka NagaWorld, należąca do notowanej na giełdzie w Hongkongu firmy NagaCorp, kontrolowanej przez malezyjskiego miliardera chińskiego pochodzenia Chen Lip Keonga.
W 2017 roku kasyna NagaWorld w stolicy Kambodży osiągnęły dochód brutto z gier hazardowych (Gross Gaming Revenue – GGR) na poziomie 926 mln dolarów. Firma zadeklarowała, że odprowadziła z tego tytułu 8,12 mln dolarów podatku, co oznacza efektywną stawkę podatkową 0,87 proc. – podawał dziennik „Phnom Penh Post”. Dla porównania, w Makau podatek od kasyn wynosi co najmniej 35 proc. GGR.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."