Ostatnia aktualizacja: 20 kwietnia 2022
Na świecie znajduje się wiele restauracji, które uważane są za najstarsze. Wśród nich odnotowuje się Piwnicę Świdnicką z Wrocławia, której początek datuje się na koniec XIII wieku. Po paru latach przerwy lokal wraca na wrocławską scenę gastronomiczną.
Piwnica Świdnicka mieszcząca się przy ulicy Ratusz 1 działała nieprzerwanie do 2017 roku i serwowała głównie różne rodzaje piwa. Piwiarnia mieściła się w piwnicach Starego Ratusza przy Rynku. Nazwa szynku wzięła się od miasta Świdnica, które było stałym dostawcą piwa jęczmiennego. Henryk IV Probus stworzył prawo, które nakazywało serwowanie piwa jedynie w kontrolowanych przez radę miasta piwnicach ratuszowych.
Przez kolejne stulecia Piwnica była rozbudowywana aż do XV wieku. Zapiski kronikarskie zaznaczały, że w piwiarni zakazany był hazard w postaci gier w karty, a także chciano zachować dobre maniery, sprzeciwiając się przeklinaniu i paleniu tytoniu. O ile sam lokal nastawiony był na sprzedawanie i podawanie piwa, o tyle można było się posilić jedzeniem przynoszonym przez handlarki. Najsłynniejszą z nich była Amelie Renner, która stała się symbolem wrocławskiej karczmy.
Najczęściej podawanymi przekąskami były kiełbaski z musztardą i słone bułeczki.
Następnie piwiarnia została dostosowana do nowych realiów i zaczęła podawać jedzenie, tak jak przystało na dobre restauracje. Przez lata wnętrze było remontowane i dopuszczano do niego nowe funkcje, w latach 60. XX wieku na przykład tworząc miejsce spotkań dla młodzieży. Ostatnio lokal dysponował dziewięcioma salami jadalnymi, a powierzchnia Piwnicy Świdnickiej wynosiła 1700 metrów kwadratowych.
Ze starego wizerunku Piwnicy Świdnickiej zostały dwie figury nad wejściem: mężczyznę dzierżącego antałek i kobietę z butem w ręku. Uważa się, że to przedstawienie obrazu osób, które w taki sposób kończyły powroty z biesiady w podziemiach. Wiedząc, że w średniowieczu piwo było napojem codziennym i raczej nisko procentowym, to przedstawienie może być jedynie w wyobraźni twórcy figurek. Aktualnie trwają prace remontowe nad ponownym otwarcie Piwnicy Świdnickiej. Według planu ma to się odbyć na przełomie maja i czerwca.
Źródło: dziennikpolski24.pl
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."
"do Afryka Ale i tak na końcu wszyscy dostają wyroki za różne wynalazki."
"Jeśli chodzi o rośnięcie saloników jak grzyby po deszczu to nie mam zdania. Jednak w zakresie prania pieniędzy to brak losowości równa się brakowi zarzutu prania pieniędzy i grupy. To przestępstwa wtórne, które przy braku 107 nie mogą występować. Dlatego urzędy celne i prokuratury na siłę wymyślają nowe definicje losowości i interpretacje UoGH. Tylko z 258 i 299 zarzut 107 jest jakkolwiek trochę poważny!"