Ostatnia aktualizacja: 30 marca 2023
Węgierski Urząd Nadzoru ds. Regulacji (SZTFH) wydał dekret w celu wdrożenia wymagań technicznych dla nowo zliberalizowanego rynku gier hazardowych w tym kraju. Dekret wprowadza nowe przepisy na poziomie agencji i określa wymagania dla operatorów, którzy chcą wejść na rynek.
Operatorzy ubiegający się o zezwolenie SZTFH na prowadzenie gier hazardowych online na Węgrzech muszą być w stanie wykazać co najmniej pięcioletnie doświadczenie w licencjonowanych grach online w państwie należącym do Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Dekret zabrania licencjonowania jakiegokolwiek operatora, który oferował gry hazardowe bez licencji w ciągu pięciu lat przed złożeniem wniosku.
Węgierskie opłaty licencyjne i podatki hazardowe
Opłata licencyjna za węgierskie licencje na gry hazardowe online została ustalona na 600 mln HUF (1,57 mln euro). Wszyscy kandydaci będą musieli uiścić opłatę aplikacyjną w wysokości 10 mln HUF. Operatorzy będą również musieli uiścić opłatę nadzorczą w wysokości 2,5 procent przychodów brutto z gier hazardowych, maksymalnie do 10 mln HUF. Podatek od gier został ustalony na poziomie 15 procent dochodów brutto z hazardu. Operatorzy będą również musieli posiadać kapitał zakładowy w wysokości co najmniej 1 mld HUF.
Węgierski państwowy monopol na gry hazardowe dobiegł końca 1 stycznia na mocy nowelizacji krajowej ustawy o grach hazardowych przyjętej w lutym 2022 r. Nowelizacja wprowadza konkurencyjny proces licencyjny, a Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że system monopolistyczny jest niezgodny z unijnymi przepisami już w 2017. Gracze mogą teraz mieć salda u wielu operatorów.
Jednak SZTFH wydał licencję tylko byłemu monopoliście Szerencsejáték Zrt, który obsługuje Tippmixpro.hu. Trzy kasyna naziemne mają pozwolenie na udostępnianie kasyn online za pośrednictwem licencji powiązanej. Żaden zagraniczny operator nie został jeszcze zatwierdzony.
Nowy dekret umożliwia wcześniejsze wypłaty i wprowadza bezpieczniejszą funkcję hazardową, która wymaga od operatorów „wyraźnego zwrócenia uwagi gracza na fakt, że korzystanie z tej funkcji wiąże się ze zwiększonym ryzykiem nadmiernego hazardu i uzależnienia”. Te informacje muszą być podane tym samym rozmiarem czcionki, co tekst promocyjny.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."