Ostatnia aktualizacja: 16 kwietnia 2020
Po Grecji, teraz Węgry zdecydowały się na rozszerzenie listy blokowanych adresów IP należących do nielicencjonowanych operatorów hazardowych. Węgry są jednym z trzynastu państw Unii Europejskiej, które w skuteczny sposób walczą z niebezpiecznym zjawiskiem niekontrolowanego dostępu do hazardu online.
Węgierskie władze chcą zablokować szereg nielicencjonowanych witryn. Co ciekawe, strony te mają swoje polskojęzyczne odpowiedniki, które zagospodarowały aż 40% internetowego rynku zakładów wzajemnych nad Wisłą.
W Polsce trwają konsultacje społeczne na temat nowelizacji ustawy hazardowej. Jednak Ministerstwo Finansów nie zamieściło w projekcie rozwiązań, które stosują Węgry, Grecja, Francja, Dania, Włochy czy Niemcy. Warto podkreślić, że nielicencjonowani operatorzy zagospodarowali aż 91% rynku w Polsce. Obroty legalnie działających firm bukmacherskich w 2013 roku wyniosły niewiele ponad 200 mln złotych, a cały rynek internetowych zakładów wzajemnych jest wart ok. 5 mld złotych.
Ministerstwo Finansów powołuje się na brak społecznego poparcia dla powszechnie wykorzystywanych w Unii Europejskiej narzędzi walki z „szarą strefą”. Tymczasem Polacy w badaniach Millward Brown2 wyrazili duże poparcie dla wprowadzenia sprawdzonych w Europie metod. Należą do nich m.in. blokowanie adresów IP nielegalnych operatorów. Takie rozwiązanie zapewnia przede wszystkim bezpieczeństwo nieletnim, o co apeluje obecnie KE3 oraz pozytywnie przekłada się na przychody budżetu państwa, jak i ograniczanie olbrzymiej „szarej strefy”.
Czytaj całość na: inwestycje.pl
"tak to ten sam człowiek walka dalej trwa"
"Czy Kłos to stara firma PMG ?"
"pozdro dla KŁOSA z Karczewa"
"Broń gazowa 😂😂😂. W kazdym sklepie i art samoobrony można kupić bez zezwolenia. Ponadto nie wprowadzajcie w błąd czytających ponieważ nie można karać za posiadanie automatu nawet hazardowego"
"W pierwszej kolejności totalizator powinien wyłączyć sygnał totalcasino. Tam uzależnionych jest już około 4 milionów ludzi i z dnia na dzień przybywa. Nic nie dadzą odwyki póki jest apka totalizatora. Dziś każdy ma smartfona, to największe uzależnienie i dostęp do hazardu. Powinni to natychmiast wyłączyć. Po drugie cała ustawa o grach hazardowych która weszła w życie 1 kwietnia 2017 roku powstała dla popełniania przęstepstw skarbowych i sama w sobie jest przestepstem. A więc powinno ją się uchylić. Ile jest punktów stacjonarnych gdzie kolesiostwo podnajmuje lokale dla totalizatora. W danym mieście totalizator poszukiwał lokali a więc poleciał pan X i wynajął lokal za 3 tysiące i podnajął dla totolotka za 10 tysięcy. Zawyżone ceny kupna automatów. Ustawa pisana była z myślą o takich wyłudzeniach a więc nie powinno jej być"