Wpływ pandemii COVID-19 na polski rynek zakładów bukmacherskich

Bukmacherzy
Iwo 04/02/2022

Ostatnia aktualizacja: 4 lutego 2022

Zastanawiasz się jak pandemia COVID-19 wpłynęła na polskich bukmacherów? Która firma najlepiej poradziła sobie w ostatnich miesiącach, a kto okazał się największym przegranym? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w poniższym artykule. Dowiesz się z niego też, jakie są dalsze perspektywy dla całej branży.

Kto zyskał najwięcej w okresie pandemii?

Sytuacja związana z koronawirusem całkowicie zmieniła działalność całej branży bukmacherskiej. Wpływ na to miało kilka czynników. Najważniejszymi z nich były odwołane wydarzenia sportowe oraz wprowadzone w Polsce obostrzenia.

Gracze od wiosny 2020 roku zaczęli więc szukać alternatywy dla tradycyjnych zakładów sportowych. Praktycznie cała działalność przeniosła się do internetu, ponieważ punkty stacjonarne były na pewien czas wyłączone z użytku.Tam z kolei na pierwszy plan wysunęły się e-sport, sporty wirtualne oraz gry karciane.

Na całym zamieszaniu związanym z pandemią COVID-19 zyskały więc te firmy, które miały duże grono klientów oraz najbardziej rozbudowaną ofertę dodatkową. W Polsce największym wygranym okazała się firma STS, która jako jedna z nielicznych w branży zwiększyła swoje przychody oraz zanotowała zysk operacyjny.

Bukmacher ten przez cały okres trwania pandemii oferuje swoim klientom kod promocyjny STS, który pozwalał na korzystanie z oferty bonusowej. Dodatkowo odpowiednio wcześniej zainwestował w rozwój tzw. “wirtualnej rozrywki”. Dzięki temu klienci STS mieli najwięcej możliwości na spędzanie wolnego czasu.

Najwięksi przegrani ostatnich miesięcy

Na drugim biegunie znaleźli się bukmacherzy, którzy swoją działalność oparli głównie na lokalach stacjonarnych oraz zakładach sportowych. Cała sytuacja najbardziej odbiła się na jednej z najstarszych polskich firm – Milenium. Początkowo zamknęła ona swoje wszystkie punkty zlokalizowane w całym kraju, następnie wycofała możliwość obstawiania online i całkowicie zawiesiła swoją działalność.

Drugą firmą, która nie odnalazła się w czasie pandemii, jest Totolotek. Najstarszy polski bukmacher na początku 2021 roku całkowicie zamknął wszystkie swoje lokale naziemne i ograniczył swoją działalność do przyjmowania zakładów przez internet. Wiązało się to ze zwolnieniem prawie 150 osób.

Jakie są perspektywy dla branży bukmacherskiej?

Większość firm bukmacherskich dość dobrze poradziła sobie w trudnych czasach. Swoją pozycję ugruntowała Fortuna, która co prawda nie zrealizowała w 100% zakładanych planów finansowych, jednak na koniec 2020 roku mogła pochwalić zyskiem na poziomie prawie 90 mln zł. Bukmacher ten, podobnie jak STS, przez całą pandemię premiuje osoby posiadających kod promocyjny Fortuna, dzięki czemu zapewnia sobie dopływ nowych klientów.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy na polskim rynku bukmacherskim pojawiło się dwóch nowych graczy. Najpierw swoją działalność rozpoczęła firma BetX, a parę tygodni później Fuksiarz. Obaj bukmacherzy zrozumieli, że nie mogą ograniczać swojej oferty tylko i wyłącznie do zakładów sportowych, dlatego też od samego początku rozwijają działy sportów wirtualnych czy gier karcianych.

Mimo tego, że jak na razie nie widać końca całej tej sytuacji, można stwierdzić, że perspektywy dla polskich bukmacherów są dość dobre. Firmy miały odpowiednio dużo czasu aby dostosować się do nowej rzeczywistości. Dodatkowo mało prawdopodobne jest masowe odwoływania lub zawieszanie rozgrywek. Więcej na ten temat będzie można jednak powiedzieć po ogłoszeniu wyników finansowych za 2021 rok.

Źródło: meczyki.pl

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL