Ostatnia aktualizacja: 27 maja 2021
Wraz z nowelizacją od 1 kwietnia 2017 r. ustawy o grach hazardowych do pierwszoplanowych okoliczności urosła kwestia przedawnienia kar pieniężnych nałożonych za nieprzestrzeganie jej przepisów oraz od kiedy je liczyć.
Kary za urządzanie nielegalnych gier hazardowych poza kasynem gry zostały drastycznie podwyższone, do 100 tys. zł i więcej, a wykazanie przedawnienia pozwala ich uniknąć. Zwłaszcza że ustawa nie zawiera szczególnych regulacji przedawnienia, lecz jedynie art. 91, przewidujący, że do kar pieniężnych stosuje się odpowiednio przepisy ordynacji podatkowej.
W sprawie, którą ostatnio, obok kilku innych, rozpatrywał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie, funkcjonariusze Urzędu Celnego wykryli w 2015 r. w jednym z lokali gastronomicznych trzy automaty do gier hazardowych. Dopiero jednak we wrześniu 2020 r. naczelnik Urzędu Celno-Skarbowego wydał decyzje nakładające kary, 12 tys. zł od każdego automatu, łącznie 36 tys. zł. Utrzymując je w mocy, dyrektor Izby Administracji Skarbowej stwierdził, że zgodnie z ordynacją podatkową termin przedawnienia winien wynosić pięć lat i być liczony od końca roku, w którym stwierdzono naruszenie przepisów.
Decyzję o nałożeniu kary wydano przed upływem tego terminu. Decyzja powinna być uchylona ze względu na wydanie jej po upływie pięcioletniego terminu przedawnienia, liczonego od daty kontroli w lokalu – stwierdziła jednak właścicielka lokalu w skardze do WSA. Kwestię przedawnienia należy bowiem oceniać na podstawie regulacji w k.p.a., a nie ordynacji podatkowej. WSA uchylił zaskarżone decyzje i umorzył postępowanie administracyjne.
„Sąd dotychczas przyjmował, że w sprawach ewentualnego przedawnienia kary pieniężnej za urządzanie gier na automatach poza kasynem gry powinny być stosowane przepisy ordynacji podatkowej. Obecnie doszedł jednak do wniosku, że nie ma możliwości przełożenia pojęcia obowiązku podatkowego na grunt przepisów ustawy o grach hazardowych i do zastosowania instytucji przedawnienia określonej w ordynacji” – wyjaśnił sędzia sprawozdawca Jacek Boratyn.
Należy zatem zastosować przepis k.p.a., który przewiduje, że administracyjna kara pieniężna nie może zostać nałożona, jeżeli upłynęło pięć lat od dnia naruszenia prawa lub wystąpienia jego skutków. Wyrok jest nieprawomocny.
ródło: rp.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."