Z tłuczkiem do mięsa na salon gier
31-latek wyznał policji, że napadł na salon gier z automatami. Miał tłuczkiem do mięsa uderzyć pracownicę i zrabować pieniądze. Policja czeka, jak wytrzeźwieje by sprawdzić jego zeznania.
Wczoraj, około godziny 20, do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że w ubiegłym miesiącu napadł na pracownicę jednego z lokali z automatami do gier na terenie miasta.
Ponieważ przyznał się, gdzie przebywa, policja zatrzymała 31-latka
– Okazało się, że był bardzo mocno pijany – informuje policjant z KMP w Białymstoku. – Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 4 promile alkoholu w organizmie.
Ze względu na spowodowane upojeniem złe samopoczucie mężczyzna został przewieziony do szpitala.
– 31-latek w rozmowie przyznał się mundurowym, że w styczniu nad ranem, wszedł do wspomnianego lokalu z automatami i uderzając pracownicę w głowę tłuczkiem do mięsa, zabrał z kasy 2 tysiące złotych oraz telefon komórkowy i uciekł – relacjonuje policjant. – Ponadto stwierdził, że nie jest w stanie żyć z takim czynem na swoim sumieniu i dlatego zadzwonił na policję.
Czytaj całość na: poranny.pl