Ostatnia aktualizacja: 22 lipca 2024
Zabawa w kotka i myszkę. Tak wygląda walka Ministerstwa Finansów z nielegalnymi firmami bukmacherskimi. Do Polaków w ostatnim czasie wydzwaniają przedstawiciele podmiotów bez licencji – wynika z informacji money.pl. I przekonują, że gra u nich jest bezpieczna.
Przed laty obstawiali zakłady u bukmacherów, teraz dostają telefony z propozycją powrotu do gry. Jak wynika z informacji money.pl, w ostatnim czasie niektóre zagraniczne firmy bukmacherskie uaktywniły promocje dla polskich graczy. Dzwonią, przekonują, namawiają. Jak? A na przykład darmową stówką, taką w ramach bonusu. Warunek? Wystarczy wrócić do gry, a dodatkowe pieniądze na zakłady się szybko znajdą.
W ten sposób o polskich klientów walczy na przykład międzynarodowa firma Unibet. To jeden z ważniejszych graczy na światowym rynku zakładów. W ofercie ma też internetowe kasyno, poker, zdrapki, bingo i automaty do gry. Liczba aktywnych graczy przekracza 1,5 mln. Spora część pochodzi z pewnością z Polski.
„Dzwonię z Malty z propozycją”
Fragment rozmowy konsultantki firmy bukmacherskiej otrzymaliśmy od jednego z czytelników – pana Przemysława – za pośrednictwem formularza dziejesie.wp.pl. Stówka brzmiała interesująco, ale pan Przemysław postanowił zapytać o legalność gry. W odpowiedzi usłyszał, że nie ma powodów do zmartwień. Dlaczego? Bo inni grają.
Przemysław: To jest legalne wszystko?
Konsultantka: Tak. Panie Przemysławie, niestety ta sytuacja nie jest do końca jednoznaczna. (…) Większość konkurencji w ogóle wycofała się z rynku polskiego, bo tutaj to dostanie licencji no nie jest, nie jest takie proste. (…) Staramy się o licencję. Na ten moment jej nie mamy, przy czym cały czas działamy. Nie mamy żadnych informacji, żeby działo się coś złego.
Konsultantka bez problemu przyznaje, że dzwoni wprost z Malty. Na ekranie komórki pana Przemysława wyświetlił się polski numer tylko dlatego, bo innego klienci odbierali. „Jak komuś się wyświetla zagraniczny numer, to podchodzi nieufnie” – tłumaczy wprost konsultantka. I dopytuje, czy przedstawiona oferta się podoba.
W rozmowie nie byłoby nic złego, gdyby nie fakt, że Unibet… nie ma polskiej licencji. A ta jest niezbędna, by zgodnie z prawem (i wprowadzoną w 2017 roku ustawą hazardową) prowadzić na terenie naszego kraju zakłady wzajemne. W tej chwili na liście legalnych firm jest tylko 10 podmiotów. To: E-toto, Fortuna, Milenium, STS, Traf, Totolotek, LV Bet, Superbet, Totalbet oraz forBet. Część zagranicznych firm z Polski się po prostu wycofała. Zrobił tak np. gigant internetowych zakładów bet365. Poza tym zniknęło np. Rivalo, Betano, WilliamHill, 888sport. A to tylko kilka serwisów, które postanowiły wycofać się z naszego kraju przez nową ustawę hazardową. W sumie exodus bukmacherów liczył kilkadziesiąt podmiotów. Niektórzy jednak działają dalej. I nic sobie z przepisów nie robią.
"to prawda , normalność w Rumii kończy się w 2025 roku . Politycy to debile , wszędzie . Było legalnie teraz będzie nielegalnie , przy braku opłat do budżetu państwa . Chytry 2x traci , czy to w Polsce czy w Rumunii. Był spokój z szarą strefą to teraz będzie rozwój nie o 30 a o 70 %%%. Małe miejscowości i wioski wszystko na czarno działa ba , salony pracują po 20 sztuk slotów + ruletki ."
"Good shoutlink rel="nofollow ugc">.
""Na granicę ich wysłać a nie ludzie sami muszą robotę za państwo robić. Prawdziwa gangsterka przyjezdnych ze wschodu niech się zajmą."
"Zamiast ten cyrk z bronią i po 10 na lokal wchodzić zajęli by się ochroną granic a nie obywatelskie patrole za nich to robią. również Gruzińska i Ukraińska mafia się panoszy w Polsce i nikt z tym nic nie robi bo policji nie ma. Ale żeby po 10 Celników na jedną staruszkę wchodzić z bronią to są ręce do pracy. Gdzie pomysły na legalizację?"
"Zamiast ten cyrk z bronią i po 10 na lokal wchodzić zajęli by się ochroną granic a nie obywatelskie patrole za nich to robią. również Gruzińska i Ukraińska mafia się panoszy w Polsce i nikt z tym nic nie robi bo policji nie ma. Ale żeby po 10 Celników na jedną staruszkę wchodzić z bronią to są ręce do pracy."