Ostatnia aktualizacja: 9 marca 2015
Potrzebne zmiany w ustawie o grach hazardowych (Dz.U. z 2009 r. nr 201, poz. 1540 ze zm.) mogą nie wejść w życie. Pojawił się spór między posłami, którzy złożyli projekt (druk sejmowy nr 3108), a Ministerstwem Zdrowia.
Przedsiębiorcy z utęsknieniem wyczekują korekty przepisów. Zgodnie z propozycją parlamentarzystów rozstrzygnięcia dotyczące charakteru gier – czy w rozumieniu ustawy są hazardowe – będzie mógł wydawać nie tylko minister finansów, lecz również organy mu podległe.
Zmiana ma fundamentalne znaczenie. Obecnie, np. planując zawody sportowe, podczas których ma się odbywać loteria, organizator powinien wystąpić o rozstrzygnięcie ministra finansów. Na to zaś się czeka nawet kilkanaście miesięcy. Przedsiębiorca ma więc wybór: albo zacząć przygotowania do imprezy z rocznym wyprzedzeniem, albo w ogóle nie wnioskować o rozstrzygnięcie.
Jeśli jednak się okaże, że loteria była grą hazardową w rozumieniu ustawy, wtedy można się narazić na odpowiedzialność karną skarbową oraz na sankcje w postaci kar pieniężnych – nie tylko dla organizatorów, lecz także uczestników przedsięwzięcia. Zmiana znacząco przyspieszyłaby procedurę.
Komisyjny projekt stał się jednak osią sporów między parlamentarzystami a resortem zdrowia. Chodzi o dwie kwestie: umożliwienie Totalizatorowi Sportowemu sprzedawania usług przez internet i zmniejszenie wysokości przychodów Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych na rzecz Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej.
Czytaj całość na: prawo.gazetaprawna.pl
nieuzależniony
13:55 09/03/2015