Ostatnia aktualizacja: 18 lutego 2018
Wywiad z Konradem Komarczukiem prezesem zarządu FORTUNA Online zakłady bukmacherskie, zamieszczony w 2 numerze Magazynu E-PLAY.
E-PLAY – Minął rok od czasu jak objął Pan funkcję prezesa zarządu w jednej z największych sieci bukmacherskich w Polsce. Poprzednia pana długoletnia praca w Totalizatorze Sportowym była zgoła innego rodzaju, zajmował się Pan tam funkcję dyrektora Departamentu Innowacji i Rozwoju Produktów. Obecna funkcja odbiega diametralnie od poprzedniej, jak Pan się zaadaptował i obecnie zarządza tą dużą siecią?
Konrad Komarczuk – Zarządzanie organizacją nie jest niczym innym niż zarządzaniem zbiorem projektów strategicznych. W Totalizatorze Sportowym, o którym Pan wspomina, poza zarządzaniem Departamentem Innowacji i Rozwoju Projektów kierowałem również Biurem Projektów, które odpowiedzialne było za przygotowanie, a następnie wdrożenie strategii na lata 2012 – 2016, tak więc nie było to nic innego, jak zbiór projektów strategicznych, którymi należy kierować.
– Nie jestem zdania, że moje obecne zadania różnią się diametralnie od poprzednich. Mogę natomiast powiedzieć, że doszły mi nowe obowiązki związane z obszarami takimi jak: sprawy pracownicze czy też nadzór nad działaniami prawnymi. Nowością jest także kontrola i zarządzanie nowym kanałem dystrybucji jakim jest kanał online.
– Co do adaptacji, na pewno była to duża zmiana i na przestrzeni roku napotkałem na drodze wiele wyzwań. Dwoma największymi, które były widoczne dla naszych klientów, była restrukturyzacja kanału sprzedaży naziemnej oraz przygotowanie działań w obszarze online w związku ze zmianą ustawy o grach hazardowych. Aklimatyzacja przebiegła pomyślnie – myślę, że mówią o tym nasze wyniki – w grudniu 2017 roku mieliśmy prawie 50% aktywnych klientów więcej niż przewidywał to nasz budżet na rok 2017 i wygenerowaliśmy dla właściciela znacząco wyższy zysk niż był pierwotnie zakładany.
E-PLAY: Fortuna w Polsce jest tylko częścią całej struktury, na którą składają się przecież oddziały w Czechach, na Słowacji w Rumunii i na Chorwacji. Łącznie w zasięgu operacyjnym Fortuna Entertainment Group jest ok 1.600 punktów bukmacherskich z czego w Polsce jest 573 co stanowi prawie 1/3 całości potencjału. Czy w planach rozwoju nadal jest rozwijanie sieci naziemnej czy większy nacisk stara się Pan kłaść na powiększenie potencjału online?
KK – W naszych planach widnieje rozwój obu kanałów sprzedaży. Jeśli chodzi o kanał naziemny, to podniesienie jakości jego działania zarówno w sferze produktów (dodanie nowego produktu zakładów na gry wirtualne, wprowadzenie zmian w oferowanych produktach – cała listopadowa kampania PRODUKT+, której częścią było zwiększenie maksymalnej wygranej z 200 do 601 tys. czy możliwość połączenia SUPEROFERTY i HITU DNIA na jednym kuponie, jak i działania promocyjne, które są prowadzone wyłącznie dla klientów sieci retail: AKO Bonusy, „5-10-15” czy „Fortuna Na Start”.
– W 2017 roku zainwestowaliśmy również w naszych pracowników zwiększając poziom szkoleń i wdrażając zupełnie nowy standard obsługi klienta. Nie zapomnieliśmy również o inwestycji bezpośredniej w nasze punkty przyjmowania zakładów – przygotowaliśmy nowy system wizualizacji i rozpoczęliśmy proces rebrandingu naszych punktów, który będzie kontynuowany w 2018 roku.
– W obszarze sieci naziemnej skupiliśmy się także na zwiększeniu dostępności naszych produktów dla klientów. W związku z tym otworzyliśmy ponad 120 nowych lokalizacji co pozwoliło nam zakończyć ubiegły rok posiadając blisko 600 punktów przyjmowania zakładów. To sprawia, że w tym momencie posiadamy największą liczbę stacjonarnych punktów sprzedaży. A to nie koniec, gdyż w 2018 roku Fortuna chce dobrnąć do liczby 680 punktów rozlokowanych w całej Polsce.
– Jeśli chodzi o kanał online, to dużo uwagi poświęciliśmy zmianom jakie zachodziły w związku z wycofaniem się z Polskiego rynku nielegalnych podmiotów. Zmieniliśmy naszą strategię marketingową z opartej tylko na strategii sponsoringowej, i uzupełniliśmy ją o różnego rodzaju aktywności w prasie, Internecie, a zwieńczeniem była kampania telewizyjna, której towarzyszy hasło „Fortuna – Więcej z gry”. Jako pierwsi na rynku wprowadziliśmy zakłady wirtualne do kanału online i jako jedyni oferujemy je w aplikacji mobilnej. Cieszymy się także z bardzo silnej afiliacji (…)
Całość wywiadu dostępna w Magazynie E-PLAY TUTAJ
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."