Ostatnia aktualizacja: 4 stycznia 2023
W ostatnich dniach poinformowaliśmy o kilku firmach bukmacherskich, które z początkiem nowego roku postanowiły zawiesić swoją działalność na rynku czeskim. Jest to związane z nowymi uregulowaniami prawnymi za naszą południową granicą. Jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy?
Rynek hazardowy w Czechach przeżywa największe zmiany od lat. Nowa ustawa, która zaczęła obowiązywać od 1 stycznia 2017 roku wprowadza nowe stawki podatkowe (35% GGR dla automatów i 23% GGR dla zakładów wzajemnych, loterii oraz pokera). Dodatkowo Ministerstwo Finansów postanowiło zadbać o kontrolę gracza mającą chronić go przed nadmiernym uzależnieniem. Czechy po uwagach Komisji Europejskiej zostały również zobligowane do otwarcia rynku zagranicznym bukmacherom i operatorom kasyn internetowych. Na czym zatem polega problem?
Według Wiceministra Finansów Andrzeja Zavodsky’ego na chwilę obecną wniesiono dziewięć wniosków od zagranicznych operatorów zakładów i kasyn online, niemniej jednak, żadna licencja nie została udzielona aplikującym podmiotom. Wśród nich są m.in. Paddy Power, Betfair oraz Pokerstars. Według betarena.cz o licencję ubiegają się również Unibet, bwin, bet365 oraz Betsson. Na razie brak informacji, aby takie starania poczyniły Expekt, Betclic, Oddsring, William Hill czy Ladbrokes.
Więcej czytaj na: e-play.eu
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."